mity o miłości

To niewiarygodne, jak ogromne wpływ wywierają na nas popularne filmy i seriale. Pod wpływem popkultury zaczęłyśmy wierzy w mity o miłości, które nie tylko nie mają nic wspólnego z rzeczywistością, ale przede wszystkim odbierają nam szansę na szczęście. Jeśli ty należysz do kobiet, które uwierzyły w jeden z nich, musisz jak najszybciej powrócić na właściwą ścieżkę myślenia.

 

Przeglądanie telefonu jako dowód miłości

Niestety, wiele osób wierzy, że jeśli partner/partnerka przegląda telefon, to bardzo ich kocha. W przeciwnym wypadku by tego nie robiła. Tymczasem potrzeba nadmiernej kontroli drugiej osoby nie jest niczym chwalebnym, ani tym bardziej zdrowym. Przyznaj sama, że wolałabyś, aby facet w inny sposób wyrażał uczucie do ciebie niż poprzez skrajny brak zaufania i naruszanie twojej prywatności.  Gdy darzymy kogoś prawdziwą miłością, staramy się mu to okazać w miły sposób. Czytanie cudzych SMS-ów i wpisów na Messengerze z pewnością nie jest formą wyrażania pozytywnych uczuć. Każdy z nas ma jakieś sprawy, które woli pozostawić tylko dla siebie. Dla kobiety może być to chociażby informacja, że ma PMS, wysłana do najlepszej przyjaciółki, która zawsze służy jej wsparciem.  Z kolei facet może nie chcieć, aby jego partnerka wiedziała, ile wydał pieniędzy na tuning swojego samochodu. Każda ze stron ma do tego prawo, dlatego grzebanie w telefonie i przeglądanie prywatnej korespondencji jest mocno niesmaczne. W ten sposób bowiem narusza się prywatność nie tylko partnera, ale też jego rodziny  i znajomych.

 

Prawdziwa miłość przetrwa wszystko

Jest w tym sporo prawdy pod warunkiem, że pomiędzy dwojgiem ludzi naprawdę nie dzieje się nic strasznego. Drobne napięcia są wpisane w relacje międzyludzkie, nie tylko te o charakterze damsko-męskim.  Można je zawsze wyjaśnić i dalej czerpać radość ze związku opartego na wzajemnym uczuciu. Gorzej, gdy relacja przechodzi naprawdę poważny kryzys. Wtedy nawet prawdziwa miłość może nie wystarczyć, a czasem wręcz dobrze, że okazuje się niedostateczna.  Gdy mężczyzna bije kobietę, znęca się nad nią psychicznie, nieustannie urządza jej awantury z powodu chorej i niepohamowanej zazdrości, doprowadzając na skraj załamania nerwowego, to lepiej dla samej zainteresowanej, aby zrezygnowała z takiego związku. Co innego, gdy facet jest naprawdę w porządku, zawsze odnosi się do nas z szacunkiem, ale popełnił błąd, który w gruncie rzeczy można jakoś wytłumaczyć.  Wówczas prawdziwa miłość naprawdę jest w stanie przetrwać drobne zawirowania wywołane przez nieporozumienia.

 

Miłość wszystko wybaczy

Miłość to uczucie, które wymaga od nas sztuki wypracowywania kompromisu. Czasem jednak w relacji damsko-męskiej pojawia się jakieś napięcie, które trzeba wyjaśnić. W takiej sytuacji niezwykle ważna jest umiejętność wybaczania. Każdy z nas popełnia błędy, ale jeśli ich żałuje, nie ma sensu to nich wracać.  Nie można jednak wychodzić z błędnego założenia, że miłość wszystko wybaczy. Niektóre zachowania są patologiczne. Zaliczamy do nich chorobliwą kontrolę, agresję słowną i fizyczną, brak szacunku. Można komuś wybaczyć zwykły błąd, ale nie to, że regularnie bije nas, czym popadnie. Patologicznych zachowań nigdy nie należy usprawiedliwiać miłością i wybaczać ich ze względu na gorące uczucie. Bądź wyrozumiała, ale myśl też o swoim dobru i bezpieczeństwie.

O miłość warto walczyć

Owszem, o miłość, która dostarcza ci pozytywnych emocji i opiera się na szacunku, zawsze warto walczyć. Jeśli mężczyzna jest tego wart, nie powinnaś się poddawać i rezygnować z niego z powodu nieporozumień.  Należy jednak odróżnić  normalne powody do sprzeczek, które w gruncie rzeczy nie wyrządziły nikomu większej krzywdy  od patologicznych zachowań, które  nie dość, że raz miały miejsce, to jeszcze powracają jak bumerang. Nigdy nie wybaczaj mężczyźnie, który się nad tobą pastwi w sposób  fizyczny lub słowny. On się nie zmieni i dalej będzie traktował cię jako ofiarę, na której może się wyżyć, rozładowując stres przyniesiony do domu.

 

Miłość zawsze boli

Przez telenowele, w których główni bohaterowie cierpią i tęsknią za sobą przez trzysta odcinków, przyjęło się, że miłość zawsze boli. Tymczasem jest to nieprawda. Owszem, w każdej relacji mogą pojawić się pewne nieporozumienia, które prowadzą do gorszego samopoczucia, ale są to zjawiska marginalne. Prawdziwa miłość to nie pasmo bólu przerywane chwilami szczęścia, lecz radość, do której czasem wkrada się odrobina cierpienia. Warto mieć na uwadze właściwe proporcje między pozytywnymi a negatywnymi emocjami. Gdy przeważają te drugie, to relacja nie jest zdrowa i wymaga zrewidowania.

Magdalena Kukurowska