segregacja-odpadow

Spomiędzy różnorakich problemów, jakie postęp cywilizacyjny sprawia środowisku naturalnemu, wyróżnić można kilka, w których swój udział mają nie tylko rozwinięty przemysł i potrzeby gospodarki, ale też dosłownie każdy z nas. Pośród nich zaś tym, którego znaczenia chyba najbardziej nie doceniamy, jest kwestia wytwarzania i składowania śmieci.

Dwa łyki statystyki

Statystyki mówią wprost – z roku na rok ilość śmieci produkowanych przez ludzi rośnie i będzie w najbliższym czasie rosła nadal, jako efekt wzmożonej konsumpcji społeczeństwa. Obecnie w Polsce ilość wyrzucanych śmieci komunalnych, czyli tych, które my sami wytwarzamy w codziennym życiu, szacuje się na blisko 11 milionów ton, co daje około 300 kg śmieci rocznie na jednego mieszkańca. Dużo, prawda? Co gorsza, zaledwie 5% tych odpadów trafia w naszym kraju do wtórnego przetworzenia, czyli recyklingu. Cała reszta zalega latami na wysypiskach, albo wręcz na obrzydliwych, „dzikich” stertach, które wszak każdy z nas nie raz napotkał w lesie czy nad wodą.

Pomóżmy naturze – pomóżmy sobie

Tymczasem, przy naprawdę minimalnym wysiłku, możemy z łatwością sami pomóc środowisku, we własnym domu wprowadzając i stosując metody segregacji odpadów. Gdy już do nich przywykniemy, nie jest to czynność ani nadmiernie praco- ani czasochłonna, za to w ogromnym stopniu ułatwia proces odzyskiwania energii i wtórnego przetwarzania śmieci. Pamiętać musimy jedynie o tym, na jakie „frakcje” dzielić segregowane odpady i co możemy, a czego nie powinniśmy w każdej z kategorii umieszczać (nazwy pochodzą od kolorów pojemników, tradycyjnie używanych do zbierania danego typu śmieci):

Frakcja „niebieska” – papier

Wrzucamy: gazety i czasopisma, katalogi, książki i zeszyty (po usunięciu zszywek i twardych okładek), papier biurowy, do pakowania, tekturę, karton.

Nie wrzucamy: papieru brudnego i tłustego (tłusty papier w ogóle nie nadaje się do przetworzenia), papieru z folią, kartonów po mleku i napojach, pieluch, podpasek i innych artykułów higienicznych, tapet, worków po gipsie, cemencie itp.

Ł.P.