Zastanawiałaś się kiedyś, jak w dawnych czasach dbano o czystość? Czy ludzie w średniowieczu używali mydła i skąd je brali? Natura oferuje nam wiele sposobów na zachowanie czystości – jednym z nich są orzechy piorące. Jak one działają?
Jak sama nazwa wskazuje, orzechy piorące pochodzą z Indii, jednak rosną wszędzie w ciepłym i tropikalnym klimacie, na różnych kontynentach. Od tysięcy lat służą ludom Azji oraz Indianom jako środek do czyszczenia ubrań i codziennej higieny.
W Europie od dawna mieliśmy do czynienia z mydłem, jednak było ono produktem dość kosztownym, gdyż wymagało sporo pracy i środków – trzeba było zebrać specjalne rośliny pieniące się, spalić je odpowiednio na popiół i połączyć z łojem zwierzęcym. Nic dziwnego, że w oczach tubylców europejscy marynarze wyglądali jak diabły – szare, cuchnące i za wszelką cenę unikające kąpieli.
Parę słów o orzechach piorących
Małe, niepozorne krzaczki i drzewka obwieszone są podobnymi do liczi owockami. Ich łupina zawiera sopaminę, która działa na identycznej zasadzie, co związki mydła – wchłania tłuszcz i rozpuszcza brud. Jako produkt naturalny, sopamina jest przyjazna środowisku, praktycznie nie uczula (w przeciwieństwie do detergentów) i nie wymaga szczególnych nakładów pracy, co przekłada się na jej wyjątkowo niską cenę.
Rdzenni mieszkańcy używali jej nie tylko jako środka czyszczącego, ale także dezynfekowali nią rany oraz stosowali w przypadku zachorowań na egzemę, łuszczycę i inne choroby skóry. Dziś prowadzone są badania nad skutecznością terapii sopaminą.
Joanna Pastuszka-Roczek