Wysokie temperatury, promieniowanie UV, ciągłe pocenie się na zmianę z wychłodzeniem, woda z jeziora… to wszystko sprawia, że nasze włosy często latem wyglądają jak przysłowiowa wiązka siana. Jak temu zaradzić?
Oczywiście nie możemy zaniedbać podstawowych czynności kosmetycznych – staramy się suszyć włosy naturalnie, ale nie w pełnym słońcu, przycinamy łamliwe końcówki, co wieczór staramy się zaczesywać je w inny niż naturalny sposób, by zapewnić skórze głowy nieco gimnastyki i lepsze ukrwienie.
Nie możemy zapominać również o piciu dużej ilości płynów – nie tylko dla pięknych włosów, ale dla zdrowia całego ciała.
Latem warto też zrezygnować z farb i szamponów do włosów – są one dużym obciążeniem dla ich delikatnej struktury. W czasie upałów nie robimy też trwałej ondulacji i nie rozjaśniamy fryzury. To może poczekać na chłodniejsze dni. Jeśli boimy się odrostów, warto farbować włosy wieczorem, kiedy jest w miarę chłodno.
Joanna Pastuszka-Roczek