Nie całkiem białe Boże Narodzenie to tylko z pozoru lekka powieść świąteczna, w rzeczywistości jednak łączy w sobie elementy powieści kryminalnej i thrillera. Magdalena Knedler zadbała o to, aby wprowadzić czytelnika w świąteczny klimat za sprawą opisów pierników oraz kolęd. Jednak po chwili ta sielanka zostaje przerwana znalezieniem zwłok.
Sielanka przerwana znalezieniem zwłok
Olga Mierzwińska jest wielką pasjonatką nordic walkingu, święta spędza w pensjonacie Mścigniew. Pewnego dnia znajduje w wannie zwłoki człowieka. Choć policja początkowo bagatelizuje problem, twierdząc, że doszło do wypadku, to gdy Olga odnajduje podczas spaceru kolejne ciało, intensywne śledztwo rozpoczyna podinspektor Grzegorz Romanowski.
Połączenie różnych gatunków literackich
Wprawdzie powieść Nie całkiem białe Boże Narodzenie posiada sporo cech kryminału, ale łączy w sobie także inne gatunki literackie. Magdalena Knedler bardzo zgrabnie operuje słowem, przez co jej książka należy do tych, które intrygują czytelnika i nie pozwalają oderwać się od lektury. Autorka czasem celowo wodzi nas za nos i naprowadza na błędny trop. Każdy z bohaterów powieści Nie całkiem białe Boże Narodzenie ma wyrazistą osobowość, dzięki czemu książkę czyta się naprawdę przyjemnie.
Książka, której akcja toczy się wartko
Magdalena Knedler napisała powieść z pazurem, w której nieustannie coś się dzieje. Prowadzone jest śledztwo. Pojawiają się sprzeczne tropy. Wszystko to sprawia, że czytelnik do końca nie może być pewny, jakie jest rozwiązanie zagadek ukazanych na łamach książki. Przebieg akcji trudno przewidzieć, co niewątpliwie stanowi atut recenzowanej powieści. To dobra propozycja na prezent świąteczny dla osób, które cenią sobie kryminał, ale taki, który nie jest zbyt ciężki i przytłaczający.