Kiedy za oknem paskudna pogoda, większości z nas nie chce się wychodzić na zewnątrz. Lubimy zaszyć się w domowym zaciszu z filiżanką ulubionej herbaty w fotelu, czytać książkę, oglądać telewizję. Ale można inaczej!
O ile wiosną mamy dużą motywację do ruchu – trzeba przecież dobrze prezentować się na plaży latem, to zimą raczej dajemy sobie przyzwolenie na zwolnienie tempa. Powodów jest mnóstwo – bo zimno, ciemno, po prostu mi się nie chcę, wolę odpoczywać w domu… Jednak jesienno-zimowa aktywność fizyczna daje wiele przyjemności. Najpierw trzeba spróbować.
Idź na spacer!
To żadne zaskoczenie, że to, co najprostsze jest często najlepsze. Chodzenie to również aktywność fizyczna. Szybki marsz to gwarancja spalonych kalorii oraz wysmuklenia sylwetki. Światowa Organizacja Zdrowia (WHO) rekomenduje system aktywności 3 razy 30, czyli 3 razy w tygodniu po 30 minut aktywnego wysiłku fizycznego.
Aktywnym wysiłkiem jest jak najbardziej szybki marsz. 30 minut to nie dużo i każdy z nas może znaleźć czas w ciągu tygodnia na zadbanie o swoje ciało i ducha. Nie musisz szukać specjalnych okazji – po prostu, jeżeli masz taką możliwość, to zamiast samochodu czy autobusu wybierz własne nogi. Tam gdzie możesz, chodź na piechotę. Zimno będzie Ci tylko przez pierwszych parę minut, natomiast potem Twoje ciało samo się nagrzeje oraz dotleni, dzięki czemu poczujesz się o wiele lepiej.
A może kijki?
Chodzenie jest dla nas całkowicie naturalne. Marsz nie jest trudny, męczący, nie ma też żadnych przeciwwskazań. Możesz chodzić „klasycznie”, możesz także urozmaicić sobie nieco spacer. Nornic walking bije wszelkie rekordy popularności, zyskując sobie coraz większą rzeszę fanów na całym świecie. Nic dziwnego. To bardzo przyjemny sposób na spacer, który fantastycznie wpływa na naszą całą sylwetkę. Jeżeli jeszcze chodzimy z kijkami w dobrym towarzystwie po lesie lub parku, to naszą przyjemność potęguje obcowanie z naturą i innymi zapaleńcami nornic walking.
W grupie raźnie – o czym przekonali się organizatorzy i uczestnicy rajdów nornic walking, które stały się bardzo modnym sposobem na spędzenie weekendu w większych miastach Polski oraz turystycznych miejscowościach.
Nie tylko na świeżym powietrzu
Oczywiście ruch na świeżym powietrzu jest nie tylko zdrowy, ale i przyjemny. Jednak, kiedy jest zimno i ciemno za oknem i ogarnia nas jesienno-zimowa melancholia, możemy nie mieć ochoty ruszać się za…oknem. Dlatego, możemy wybrać zajęcia w fitness clubie, tradycyjny aerobic lub ćwiczenia na siłowni. Świetnym rozwiązaniem są zajęcia taneczne, np. gorąca salsa solo dla kobiet lub relaksujące mental dance&body. Możesz też postawić na odprężającą jogę. Dzisiaj fitness cluby mają bardzo szeroką ofertę zajęć i każda z nas znajdzie formę ruchu, która nam najbardziej odpowiada.
Drogie Panie, nie ważne jaki rodzaj aktywności fizycznej wybierzecie, najważniejsze, że w ogóle to zrobicie! Nikogo nie trzeba przekonywać, że „ruch to zdrowie”, który poprawia nie tylko naszą sylwetkę, kondycję, ale i nastrój (dzięki uwalniającym się podczas wysiłku hormonom szczęścia).
Nie zamykajmy się jesienią i zimą w domu!
Zuzanna Górka