Relacje damsko-męskie to trudny temat, nic dziwnego, że poświęcono mu sporo uwagi w poradnikach. Choć półki w księgarniach uganiają się pod ciężarem pozycji poświęconych związkom uczuciowo-erotycznym, wciąż powstają nowe książki, gdyż istnieje na nie społeczne zapotrzebowanie. Paradoksalnie mamy łatwy dostęp do wiedzy – możemy przeglądać forum internetowe i artykuły w internecie, lecz mimo to zdarzają nam się nieporozumienia w komunikacji. A wszystko to przez wysyłanie mylnych sygnałów.
Zarówno kobiety, jak i mężczyźni mają problem ze zrozumieniem płci przeciwnej. Zachowania osoby, która nas zauroczyła, potrafią wprowadzić nas w konsternację i szok. Zupełnie nie rozumiemy, dlaczego on postąpił tak, a nie inaczej. Z jednej strony wcześniej dawał do zrozumienia, że mu zależy na nas i kontynuowaniu znajomości. Później jednak zrobił coś, co ewidentnie temu przeczy. Wielu problemów można by uniknąć, gdyby nie wysyłanie mylnych sygnałów. Robią to zarówno mężczyźni, jak i kobiety.
Było tak dobrze. Dlaczego on się nie odzywa?
To chyba jedno z najczęściej zadawanych pytań przez płeć piękną. Najpierw wszystko było cudownie jak w bajce. Udana randka w parku, na której nie brakowało wam tematów do rozmów. Okazało się, że macie parę wspólnych zainteresowań, ponadto liczą się dla was te same rzeczy w życiu. On zaimponował ci tym, że ma własną pasję, już jako nastolatek zarabiał na swoje przyjemności, jest oczytany i inteligentny. Wydawało się, że po udanej randce, na której obydwoje świetnie się bawiliście, przyjdzie czas na kolejną. Wróciłaś do domu zadowolona, ale minął jeden dzień, drugi, cały tydzień, a on wciąż milczy. Zaczynasz zachodzić w głowę, o co chodzi. Czy nie umiesz już odczytywać sygnałów wysyłanych przez mężczyzn i wmawiasz sobie, że było dobrze, choć nie było. A może to ty wypadłaś fatalnie, choć nawet nie zdajesz sobie sprawy? Przyczyn, dla których on się nie odzywa, może być mnóstwo. Może ma dziewczynę, jestem gejem, nie odpowiada mu twój charakter lub styl bycia.
Po co on odzywa się po dłuższym czasie?
Nie odzywał się, uznałaś, że nie jest zainteresowany i go sobie odpuściłaś. Teraz jednak zachodzisz w głowę, o co mu właściwie chodzi, skoro nagle odezwał się po kilku tygodniach. Nie wiesz, czy tak bardzo się nudzi, że postanowił odnowić z tobą kontakt. Może wszyscy jego znajomi wyjechali na wakacje lub są zajęci pracą. On nie ma co robić, wieczorem nie puszczają żadnego emocjonującego meczu, więc i twoje towarzystwo jest w stanie ostatecznie przełknąć w myśl zasady lepszy rydz niż nic. Z drugiej strony mogłaś trafić na ławkę rezerwowych. Gdy nie wychodzi mu z jedną dziewczyną, szuka następnej lub wraca do jednej z tych, z którą uciął kontakt. Ty masz mętlik w głowie i masę wątpliwości. Zadajesz sobie podstawowe pytanie: czy w ogóle warto dać mu jeszcze jedną szansę? Nie chcesz przecież, by w dalszym ciągu robił ci wodę z mózgu. Postanawiasz spróbować, w końcu on mógł być zajęty lub potrzebował więcej czasu na zastanowienie. Jednak czujesz się dziwnie, dopóki nie zyskasz pewności, że jego długie milczenie było jednorazowym wypadkiem przy pracy, nie zrobisz kolejnego kroku. Żeby go pocałować, chwycić za rękę itp., potrzebujesz świadomości, że on jednak chce kontynuować znajomość.
Wysyłanie mylnych sygnałów. Czy on szuka tylko koleżanki?
Spotykacie się okazjonalnie, na co dzień nie utrzymujecie ze sobą kontaktu. W pewnym momencie przestałaś już nawet do niego pisać, bo czujesz się tak, jakbyś mu się narzucała. On jednak czasem chce się spotkać, jest bardzo miło. Wracasz do domu zadowolona i swoją radością dzielisz się ze swoimi przyjaciółkami, które gorąco ci kibicują. Czar jednak pryska, bo widzisz, że on nie przejawia żadnej większej inicjatywy. Dalej się nie odzywa, nie proponuje kolejnego spotkania. Poza tym nigdy nie chwyta cię za rękę, nie obejmuje, o pocałunku w policzek nie wspominając. Zachowuje się jak typowy kolega, który nie mówi komplementów i nie pozwala sobie na zbyt wiele w kontaktach z koleżanką. Jak kolega, dla którego jesteś pozbawiona płci.
Dobrze mi się z nim rozmawia, ale relacja stoi w miejscu. Czy on jest gejem?
Bardzo dobrze czujesz się w jego towarzystwie, macie wiele wspólnych tematów do rozmów. Podoba ci się jego wrażliwość, poczucie humoru oraz życiowa zaradność. Lubisz z nim spędzać czas. Jednak coraz bardziej utwierdzasz się w przekonaniu, że wasza znajomość utknęła w miejscu. On nie okazuje ci takiego zainteresowania, jak mężczyzna kobiecie. Nie łapie cię za rękę, nie całuje w policzek, nie obejmuje, nie mówi komplementów. W rezultacie zastanawiasz się, czy ten przystojny i inteligentny facet nie jest gejem, który poszukuje przyjaciółki. Zasadniczo nie masz nic do homoseksualistów, mogłabyś się z nimi przyjaźnić, gdyby nie zależało ci na czymś więcej.
On mówi, że chce się spotkać, po czym sobie idzie
Po udanym spotkaniu, takie było przynajmniej w twoim mniemaniu, żegnacie się, a on mówi, że może kiedyś jeszcze uda wam się spotkać. Zanim jednak zdążysz nakierować sprawę na bardziej konkretne tory, on sobie idzie, a ty pozostajesz z dylematem. Powiedział tak, bo wypada i chciał cię jakoś spławić? Tak naprawdę nie zamierza więcej się widywać, ale coś wypadało powiedzieć, więc odniósł się do bliżej nieokreślonej przyszłości. Za każdym razem, gdy on rzuca ogólnikami typu: we wrześniu będę miał trochę lżej w pracy niż teraz, może uda się zobaczyć, to ciebie dopadają wątpliwości. Wszystko jest takie roztarte i bliżej nieokreślone, że coraz bardziej skłaniasz się ku opcji, że nic z tego nie wyjdzie. Nie zobaczysz go więcej, ba, nawet nie uświadczysz od niego żadnej wiadomości, bo zależy mu na tobie tak jak na przeczytaniu rocznika statystycznego.
Jak widać wysyłanie mylnych sygnałów znacznie komplikuje życie. A mogłoby być tak prosto – chcesz się spotkać, to się umawiasz. Nie chcesz, to zrywasz znajomość raz, a dobrze. Nie odzywasz się nagle, bo dopadła cię nuda, a koledzy wyjechali na wakacje. Jesteś uczciwy wobec siebie i drugiej osoby.
Magdalena Kukurowska