Cytologia to bardzo ważne i skuteczne badanie profilaktyczne, które może uchronić nas przed rakiem szyjki macicy. Zrobi to, pod warunkiem, że będziemy je regularnie wykonywać. Jeszcze do niedawna używany patyczek z wacikiem został zamieniony na specjalną szczoteczkę cytologiczną – wszystko po to, aby wyniki były bardziej dokładne.
Niestety w Polsce w ok. 50% gabinetów cytologię pobiera się po staremu. Warto więc upewnić się przed wizytą (zwłaszcza gdy za nią płacimy), czy lekarz stosuje szczoteczkę, czy wacik. Warto też zapytać, według jakiego systemu oceniany będzie wymaz. Klasyfikacja numeryczna (grupy od I do V) to już przeżytek. Zalecany jest system Betesda (czyt. Betesda), który dostarcza ginekologowi znacznie więcej informacji. Określa, czy wymaz został właściwie pobrany, czy są w nim komórki nowotworowe, a także różne mikroorganizmy: grzyby, bakterie, pierwotniaki.
Najdokładniejsza jest cytologia cienkowarstwowa. Szczoteczkę po pobraniu wymazu zanurza się w specjalnym płynie. Oczyszcza się go z zanieczyszczeń (śluzu, krwi), które mogłyby zafałszować obraz i utrudnić ocenę budowy komórek. Taka cytologia kosztuje ok. 150 zł.
Badanie cytologiczne jest szybkie, bezbolesne, a ratuje życie. Drogie Panie, jeśli właśnie wybieracie się na cytologię, pamiętajcie, aby upewnić się czy przy pobraniu wymazu lekarz użyje szczoteczki. To bardzo ważne.
Zuzanna Górka
