Za sprawne funkcjonowanie układu moczowego odpowiada wiele elementów, uszkodzenie jednego z nich może zachwiać pracą pozostałych. Budowa anatomiczna kobiet sprawia, że są one bardziej narażone na nieprawidłowości funkcjonowania układu moczowego – w tym NTM.
Światowa Organizacja Zdrowia określa problem nietrzymania moczu jako chorobę społeczną – dotyka ona około 10-15% populacji. Statystyki są bezlitosne: najczęściej chorują kobiety, a problem dotyczy co trzeciej pani. Dlaczego tak się dzieje?
Kobiecy czynnik problemu
Im bardziej skomplikowany i precyzyjny mechanizm, tym łatwiej o jego uszkodzenie. NTM nie występuje samoistnie, jest zazwyczaj sygnałem, że coś złego się dzieje w okolicy układu moczowego. Z anatomicznego punktu widzenia, pęcherz moczowy, cewka i zwieracze mają wielu delikatnych i pracowitych „sąsiadów”: macicę, pochwę, jajniki, jajowody, mięśnie dna miednicy.
Praca tych narządów nie zawsze jest taka sama – zmienia się w ciągu cyklu miesięcznego, podczas ciąży, porodu, menopauzy. Jeśli coś pracuje bardzo intensywnie, łatwo jest o uszkodzenie – a kobiecy układ rozrodczy jest bardzo aktywny. Siłą rzeczy narażony jest na więcej chorób i nieprawidłowości, które zwiększają ryzyko wystąpienia inkontynencji.
Każda przebyta ciąża i poród osłabiają mięśnie miednicy, nie mówiąc już o nacisku, jaki wywiera nienarodzone dziecko na pęcherz. Dodajmy do tego nieuchronne zmiany hormonalne, które pogłębiają się wraz z wiekiem: zmniejszenie produkcji estrogenu powoduje utratę elastyczności mięśni, co może być przyczyną obniżenia macicy.
Seni