Nietrzymanie moczu, choć samo w sobie nie stanowi poważnej choroby ani nie zagraża życiu człowieka, jednak w znaczący sposób obniża jakość funkcjonowania na co dzień, ma również wpływ na zdrowie psychiczne człowieka.
NTM może powodować nie tylko poczucie wstydu czy zakłopotania ( przed lekarzem do dolegliwości przyznaje się zaledwie połowa chorych), ale również zaburzenia w samoocenie chorego. Zaburzenia mogą być również poważniejsze – natury depresyjnej czy lękowej (lęk towarzyszy zwłaszcza kobietom w okresie menopauzalnym).
Nietrzymanie moczu jest zatem nie tylko problemem fizjologicznym, ale również psychologicznym oraz społecznym. Schorzenie to wywiera wpływ zarówno na funkcjonowanie chorego, jak i na jego najbliższe otoczenie. Można dostrzec zmiany w sferze rodzinnej (oraz partnerskiej) – zmienia się tryb życia, sposób spędzania wolnego czasu, spada aktywność seksualna; w sferze zawodowej – nierzadko życie zawodowe zostaje ograniczone ze względu na krępującą dolegliwość; czy w sferze towarzyskiej – osoba chora stopniowo ogranicza swoje kontakty z otoczeniem, postępuje jej izolacja, a to z kolei może wzmagać problemy natury psychicznej i z samooceną.
Poczucie stygmatyzacji dobrze jest zwalczać przy wsparciu najbliższych – rodziny czy partnera. Ważne jest również, aby chora osoba nie rezygnowała z życia seksualnego. Udowodniono bowiem, że brak aktywności w tej dziedzinie może prowadzić do różnego rodzaju zaburzeń, kompleksów oraz dalszego obniżania samooceny. Nierzadko oprócz leczenia NTM za pomocą terapii farmakologicznej, czy też innych sposobów (odpowiednie ćwiczenia, zabiegi, w ostateczności leczenie chirurgiczne), konieczne jest skorzystanie z pomocy psychologa.
Redakcja