odkryj-tajemnice-dzikiej-rozy

Gdybyśmy chciały słuchać wszystkich reklam, które mówią jakie suplementy diety są nam koniecznie potrzebne, codziennie rano zamiast śniadania łykałybyśmy garść tabletek. Producenci farmaceutyków zbijają fortuny, gdy tymczasem niemal pod naszymi oknami, w ogródkach czy parkach, rośnie beztrosko „kopalnia” witamin i cennych składników – dzika róża. I czeka, by wyciągnąć po nią rękę.

Choć nazywana „dziką”, została udomowiona już setki lat temu, powszechnie stosując ją w leczeniu i pielęgnacji ciała. Jest mniej urodziwa od swojej siostry, czerwonej róży, ale za to o wiele bardziej pożyteczna. Dziś wykorzystuje się ją zarówno w ziołolecznictwie, jak i w przemyśle spożywczym, a nawet w kosmetyce. Popyt na dziką różę rośnie, w związku z czym powstają już nawet plantacje, choć do niedawna najchętniej obsadzano nią żywopłoty, parki i ogródki.

Owoc pełen witamin

Dzika róża jest bardzo ceniona ze względu na wysoką zawartość witamin i wielu pożytecznych składników. Jej owoce zawierają kilka razy więcej witaminy C niż cytryny czy pomarańcze! Jest ona bardziej aktywna niż syntetyczna witamina w tabletkach a jej działanie utrzymuje się w organizmie znacznie dłużej. Oprócz tego dzika róża zawiera również witaminy: A, B1, B2, E, K i P oraz sole mineralne, flawonoidy (astragalina, izokwercetyna i tylirozyd), karotenoidy (beta-karoten, likopen i zeaksantyna), garbniki, cukry, kwas cytrynowy i jabłkowy, pektyny, wapń, magnez, żelazo, potas, fosfor, a także olejek eteryczny.

Źródło zdrowia

Witamina C zawarta w owocach dzikiej róży wzmacnia organizm, dlatego wyciąg z nich warto brać w okresie przeziębień i chorób, a także w czasie rekonwalescencji, ciąży i karmienia oraz w okresie wzmożonego wysiłku, zmęczenia, osłabienia i w stanach nadmiernego stresu. Witamina C w połączeniu z witaminą K wspomaga naczynia krwionośne i zapobiega powstawaniu pajączków. Dzika róża pomaga w leczeniu chorób układu moczowego, działa wyraźnie moczopędnie.

Monika Witczak