Błonnik jest naturalnym włóknem pokarmowym, które wchodzi w skład owoców, warzyw, nasion i zbóż i nie jest trawiony ani wchłaniany w przewodzie pokarmowym człowieka. Mimo, że nas nie odżywia, to pozostaje istotnym składnikiem zdrowej diety, wpływając na wiele funkcji fizjologicznych naszego organizmu. Jak brzmi cała prawda o błonniku?
W pożywieniu istnieją dwie odmiany błonnika: rozpuszczalny i nierozpuszczalny. Właściwością pierwszego, reprezentowanego np. przez pektyny znajdujące się w skórce jabłka jest zdolność wchłaniania i zatrzymywania wody. Nawilżony pokarm zwiększa swoją objętość, łagodnie przechodzi przez nasz układu trawienny, co zapobiega zaparciom.
Błonnik nierozpuszczalny, jak celuloza zawarta w otrębach pszennych nie zatrzymuje wody, więc może stymulować jelita przez naturalny proces drażnienia ich ścian, pobudzając w ten sposób ich perystaltykę i przyspieszając eliminację niestrawionych resztek pokarmu. Wzbogacenie diety o wyżej wymienione składniki, pozwoli nam zapomnieć o problemach z wypróżnianiem się, które nasilają się gdy w wieku około menopauzalnym nasza przemiana materii pogarsza się.
Na podstawie amerykańskich badań w latach 90. odkryto związek między spożyciem błonnika a zmniejszeniem ryzyka chorób i zawałów serca. Okazało się, że błonnik może obniżyć poziom cholesterolu i trójglicerydów we krwi poprzez wiązanie cholesterolu dostarczanego z pożywieniem w strukturę żelową, co utrudnia jej wchłanianie i powoduje szybsze wydalenie z organizmu. Wyniki badań potwierdziły zaniżenie poziomu „złego” cholesterolu, odpowiedzialnego za miażdżycę oraz podniesienie poziomu „dobrego” cholesterolu. Takich rezultatów nie przynoszą żadne leki przeciwcholesterolowe.
Jeżeli powyższa informacja nie przekonuje was do zamiany pszennej białej bułki na kromkę razowego chleba, może powinnyście przeczytać o korzystnym wpływie błonnika na redukcję masy ciała. Wydłużony czas rozdrabniania i żucia pokarmu oraz pęcznienie w żołądku powoduje wcześniejsze osiągnięcie uczucia sytości. Błonnik ułatwia również trawienie i wchłanianie, co zmniejsza wykorzystanie energii z pożywienia, zwiększa masę kału i ilość tłuszczu, który zostaje z nim wydalony.
Wybierając węglowodany bogate w błonnik zlikwidujemy również zaburzenia gospodarki węglowodanowej, która w wieku przekwitaniowym może doprowadzić do pojawienia się cukrzycy typu II ( insulinoopornej). Produkty bogatoresztkowe zmuszają nasz żołądek do oddzielenia cukrów od błonnika, co spowalnia trawienie, dzięki czemu trzustka wydziela mniej insuliny. Poziom cukru we krwi spada wolniej, a my nie odczuwamy niekontrolowanych ataków głodu. Ponadto stabilizacja poziomu glukozy we krwi, obniża apetyt na słodycze i jest pierwszym korkiem do uzyskania wymarzonej sylwetki.
Anna J