Ogórecznik lekarski zyskał szczególnie dużo zaszczytów ze strony rzymian i wśród nich miał też początek swego zastosowania. Już w czasach starożytnych gdy legiony rzymskie docierały w coraz to odleglejsze zakątki Europy dowódcy rzymscy z rozkazu cesarza wrzucali żołnierzom do wina liście tego ziela w celu podtrzymania ich męskości w walce.
Najczęściej olejek z ogórecznika można spotkać w kremach do cery dojrzałej, trądzikowej, suchej lub z pękającymi naczynkami i przebarwieniami. Nadaje się on również do pielęgnacji całego ciała ze względu na właściwości nawilżające, odżywiające, ujędrniające i odświeżające. Olejek stosuje się jednak najczęściej do cery suchej, z pękającymi naczynkami włosowatymi oraz zaburzeniami krążenia podskórnego spowodowanego niedoborem żeńskich hormonów płciowych w okresie menopauzy.
Kremy z ogórecznikiem poprawiają ukrwienie i powodują regenerację i odpowiednie nawilżenie skóry dojrzałej. Inne zastosowania olejku z ogórecznika skupiają się wokół pielęgnacji całego ciała a zwłaszcza kończyn w miejscach takich jak pięty, łokcie, kolana i inne miejsca, gdzie skóra u kobiet dojrzałych ma wyjątkową tendencję do wysuszania się, łuszczenia czy też swędzenia.
Warto także dodać, że olejek ten otrzymywany z nasion ogórecznika zawiera w sobie 35 – 40% kwasu linolowego, 15 – 25% kwasu gamma-linolenowego, 4 – 5% kwasu alfa-linolenowego, które zaliczane są do kwasów omega-6 i omega-3 szczególnie pozytywnie wpływającymi na zdrowie kobiet w okresie menopauzy.
ALNG