Eliza nie miała wielkich planów na tegoroczne Walentynki, zamierzała pójść po pracy, a popołudnie spędzić na obiedzie z przyjaciółkami. Los przynosi jednak niespodzianki, niektóre z nich są bardzo miłe. Był wieczór 13 lutego, Eliza czytała właśnie książkę, leżąc w łóżku, gdy rozległ się sygnał zwiastujący nowy SMS. Kobieta była przekonana, że to któraś z koleżanek. Tymczasem to był on.
Nieoczekiwane zaproszenie do domu
O 21 zaproponował jej spotkanie u siebie, miał po nią wpaść, gdyby Eliza była zainteresowana. Kobieta zgodziła się, w końcu bardzo się za nim stęskniła. Chciała się z nim spotkać, porozmawiać, pożartować i po prostu się przytulić. Tak dawno tego nie robiła.
Podekscytowana zaczęła się ubierać i przygotowywać do wyjścia. Zapowiadał się miły koniec karnawału. Cokolwiek on zaplanował, Eliza była pewna, że sprawi jej to przyjemność. Zgodnie z obietnicą, 15 minut później już czekał pod jej blokiem.
Atmosfera seksualnego napięcia
Po przyjeździe do niego okazało się, że przygotował wino i dobry film. Jak to oni mieli w zwyczaju, przegadali prawie cały seans, popijając wino. W miarę upływu czasu atmosfera stawała się coraz gorętsza. On coraz mocniej ją przytulał, a jego dłoń zaczynała błądzić po jej ciele. Eliza po kilku lampkach wina była w szampańskim nastroju i zaczęła robić to, na co od dawna miała ochotę. Jej ręce też zawędrowały pod jego koszulę, zrobiło jej się tak przyjemnie, że usiadła na nim okrakiem i zaczęła całować go po szyi i karku. On w lot załapał seksualne aluzje i pocałował ją namiętnie w usta. Eliza zaczęła go rozbierać i całować po klacie. On odwdzięczył się jej tym samym.
Po chwili obydwoje byli nadzy i nie ustawali we wzajemnych pieszczotach. Namiętnym pocałunkom nie było końca, gdy w końcu on wszedł w Elizę, ona była dostatecznie wilgotna na dole i wystarczyła dosłownie chwila, żeby odleciała. Co tu dużo mówić, po ostatniej wspólnej nocy była taka wyposzczona, że miała ochotę kochać się kilka razy tej nocy. Jedno było pewne, tych dwoje miało sporo do nadrobienia.
Namiętne pocałunki po orgazmie
Po wspólnym szczytowaniu zaczęli ponownie się całować, Eliza zmysłowo wyszeptała mu do ucha, że było jej cudownie. Po serii pocałunków zasnęli w swoich ramionach. Eliza w ogóle nie przypuszczała, że nad ranem zostanie obudzona w tak miły sposób. On delikatnie pocałował ją w usta i przyniósł jej zieloną herbatę wraz z czerwoną różą.
Leniwe Walentynki
Tegoroczne Walentynki miały stać się początkiem ich związku, a miła niespodzianka z samego rana sprawiła, że Eliza miała tylko jedno wyjście. Po prostu musiała zadzwonić do pracy i poprosić o urlop. Tego dnia nie zamierzali bowiem opuszczać łóżka, całując się i kochając na zmianę. Późnym popołudniem postanowili pójść razem na zakupy, aby przygotować obiad. Poranny seks okazał się bardzo wyczerpujący. Jednak po nabraniu sił zamierzali dalej się kochać. W końcu Walentynki obchodzimy tylko raz w roku.