W naturze nie ma nic identycznego – każdy ptak śpiewa innym głosem, inaczej wygląda i pachnie każda sosna, w innym tonie brzęczy każdy owad. Podobnie jest w świecie ludzkiego gatunku – każda z nas jest inna, ma niepowtarzalną twarz i ciało. Nie istnieją więc identyczne piersi, talia, skóra.
Większość z nich nie ma jednak pojęcia, że właśnie nastaje w ich życiu etap nazywany premenopauzą.
Jest to bowiem najtrudniejsza faza – z jednej strony kobiety odczuwają dużo więcej uciążliwych dolegliwości, a już w następnym może ona przebiegać bez żadnych przykrych objawów. Nagle może dojść do rozwinięcia się cyst w piersiach lub funkcjonalnych cyst jajników; w ciągu kilku miesięcy wszystko jednak wraca do normy. To reakcja na rozkołysane hormony, rodzaj szalonej odpowiedzi na rozpaczliwe sygnały wysyłane z podwzgórza do przysadki.
Podwzgórze to cześć mózgu, w której zostają zakodowane wszystkie nasze dotychczasowe emocje; w okresie premenopauzalnym wydostają się one z głębi naszej świadomości i zaczynają wysyłać sygnały do przysadki, która z kolei przekazuje je jajnikom.
Tego rodzaju zakłócenia zasadniczych funkcji organizmu mają wpływ na apetyt, zainteresowania seksualne i całokształt samopoczucia. Zakłócona zostaje równowaga całego ciała, które zaczyna domagać się zwrócenia uwagi na te aspekty naszego życia, które nie pozwalają nam żyć w harmonii i w zgodzie z najgłębszymi potrzebami naszej duszy.
dr Preeti Agrawal