Nie wszyscy lubią się ważyć. Kontrolowanie własnej masy ciała jest problematycznym zajęciem, szczególnie w okresie poświątecznym.
Stracić nieaktywny tłuszcz
Prawdziwym celem diety i tzw. odchudzania się jest utrata tkanki nieaktywnej – tłuszczowej. Często w wyniku drakońskich diet i ćwiczeń w grubych dresach następuje niekorzystna utrata masy ciała – w wyniku obniżenia masy mięśni, tkanki kostnej czy odwodnienia.
Eksperci zalecają regularne kontrolowanie masy ciała za pomocą powszechnie dostępnych wag łazienkowych. Jednak nie wszystkie urządzenia tego typu są dokładne. Warto zainwestować w dobry sprzęt, pozwalający określić nie tylko całkowitą masę ciała, ale również jego skład – procentową zawartość tłuszczu i wody w organizmie.
Wybierz rozsądnie
Możemy kontrolować samych siebie za pomocą nowoczesnej wagi, wykorzystującej technikę BIA (Bioelectrical Impedance Analysis), która ocenia skład ciała wysyłając słaby, bezpieczny prąd przez nasze tkanki. Dlatego dokonując pomiaru za pomocą tego urządzenia staje się na boso. Prąd przechodzi swobodnie przez płyny zawarte w tkance mięśniowej, lecz natrafia na trudności, gdy przechodzi przez tkankę tłuszczową. Do niedawna ze względu na cenę tylko w dobrych fitness clubach można było dokonać pomiaru tkanki tłuszczowej, dziś każdy może mieć takie urządzenie w swoim domu. Waga – analizator składu ciała – kosztuje już od 250 zł.
dr Paweł F. Nowak