Przemoc domowa stanowi poważny problem, z którym od lat nie potrafimy sobie poradzić. Jej ofiarami najczęściej padają kobiety i dzieci. Ze względu na brak realnej pomocy wiele osób decyduje się nie zgłaszać sprawy policji, ponieważ to mogłoby tylko wyzwolić większy gniew u sprawcy. Dlaczego tak trudno dostrzec nam przemoc domową?
Spis treści:
- Przemoc fizyczna, która nie pozostawia śladów
- Przemoc psychiczna jest trudna do uchwycenia
- Przemoc ekonomiczna czyni kobietę bezbronną
- Przemoc seksualna jako wysoko traumatyczne przeżycie. Dlaczego należy wdrożyć konwencję stambulską?
- Dlaczego kobiety nie zgłaszają przemocy?
- Zakamuflowana przemoc domowa, czyli co powinno nas zaniepokoić
- Jak pomóc ofiarom przemocy?
- Dlaczego kobiety wracają do sprawcy przemocy domowej?
Przemoc fizyczna, która nie pozostawia śladów
Przemoc domowa na ogół kojarzy się z podbitym, fioletowym okiem. Tymczasem wielu sprawców stara się tak bić, aby nie pozostawić po sobie żadnych śladów. To utrudnia ofierze zgłoszenie się na policję. Popychanie, szarpanie czy podduszanie to formy przemocy fizycznej, które nie pozostawiają po sobie namacalnych śladów. Po takich zdarzeniach nie możemy pójść na obdukcję, jako że nie dysponujemy materiałem dowodowym, często nic nie możemy zrobić, bo mamy związane ręce.
Przemoc psychiczna jest trudna do uchwycenia
Przemoc psychiczna również nie pozostawia śladów. Potrafi być bardzo wyrafinowana. Jej sprawca wie, jak zadać ból, aby nie narazić się na żadne konsekwencje, w tym ostracyzm społeczny. Często otoczenie ofiary nie rozumie, o co ma ona pretensje do partnera. W końcu on tylko zwrócił jej uwagę, wyraził własne zdanie. Przemoc psychiczna ma na celu upokorzyć ofiarę, wyśmiać ją lub okazać jej jawne lekceważenie. Postępując w ten sposób, sprawca chce ją pozbawić pewności siebie i doprowadzić do stanu, kiedy wątpi ona we własne zmysły. To daje mu przewagę nad ofiarą.
Przemoc ekonomiczna czyni kobietę bezbronną
Z kolei przemoc ekonomiczna polega na tym, iż sprawca pozbawia ofiarę niezależności finansowej. Gdy kobieta nie ma własnych środków do życia, nie może go opuścić i wynająć mieszkania. Sprawca doskonale zdaje sobie z tego sprawę, dlatego zniechęca ją do aktywności zawodowej. Gdy partnerka pójdzie do pracy, może jej robić nieprzyjemności, a nawet nachodzić jej szefa, aby straciła ona zatrudnienie. Często też sprawca przemocy ekonomicznej zabiera kobiecie pieniądze, które wypracowała, aby je przepić lub coś sobie kupić. Co ciekawe, duży problem stanowi także zaciąganie kredytów na żonę, które później nie są spłacane, więc komornik zajmuje jej wypłatę, przez co traci ona środki do życia. Niestety, przemoc ekonomiczna, choć wreszcie została dostrzeżona, nie spotkała się ze zwalczaniem.
Przemoc seksualna jako wysoko traumatyczne przeżycie. Dlaczego należy wdrożyć konwencję stambulską?
Przemoc seksualna to jedna z najokrutniejszych form znęcania się nad partnerką. Pozostawia najgłębsze rany i stanowi traumę do końca życia. W Polsce przyjęło się, że żona ma wobec męża obowiązki. Gdy ten wymusza seks, ona mu ulega, nawet gdy nie ma ochoty na współżycie. Robi to po to, aby uniknąć awantury, niszczenia przedmiotów w domu czy okaleczenia. Choć nie wyraża wyraźnego sprzeciwu, mamy tutaj do czynienia z gwałtem, ponieważ do odbycia stosunku seksualnego została ona zmuszona. Niestety, polskie prawo nie dostrzega w tym czynie gwałtu i tak go nie kwalifikuje. Zmienić miała to konwencja stambulska, ale jej zapisy nie zostały w Polsce wdrożone, na czym cierpi wiele kobiet.
Dlaczego kobiety nie zgłaszają przemocy?
Dlaczego przemoc domowa rzadko bywa zgłaszana? Po pierwsze, kobiety wstydzą się, że padły jej ofiarami i pozwalają na to, aby ktoś je tak traktował. Po drugie, nawet sądy potrafią stwierdzić, że chyba wiedziała, z kim się wiąże. Społeczeństwo często wybiela sprawcę przemocy, a dodatkowo obwinia ofiarę, która i tak już wiele wycierpiała. Brakuje tutaj empatii i zrozumienia dla jej trudnej sytuacji życiowej. Ponadto przemoc domowa nie bywa zgłaszana ze względu na dobro dziecka. Kobieta często nie ma gdzie uciec i za co utrzymać syna czy córki. W rezultacie stwierdza, że trzeba jakoś się przemęczyć z mężem. W rzeczywistości wyrządza jednak krzywdę swoim dzieciom, które także padają ofiarami przemocy. Poza tym sprawca przemocy może zemścić się na ofierze, jeśli ta zgłosi sprawę policjantom. Bardzo rzadko jest on izolowany od kobiety, nierzadko po powrocie z przesłuchania czy izby wytrzeźwień trafia do tego samego lokum, które zajmuje ona i koszmar staje się jeszcze większy.
Zakamuflowana przemoc domowa, czyli co powinno nas zaniepokoić
Bardzo często same nie dostrzegamy, że to, co nas spotyka, to przemoc domowa. Jak nazwać sytuację, kiedy mąż ogranicza nam korzystanie z suszarki, bo rzekomo zużywamy za wiele prądu? Albo zawsze to on decyduje o tym, co będzie na obiad, nie uwzględniając potrzeb dietetycznych żony i dzieci? Wszystkie te postawy, choć często bywają traktowane z przymrużeniem oka, stanowią przemoc domową.
Jak pomóc ofiarom przemocy?
Jak pomóc kobiecie, która pada ofiarą przemocy? Przede wszystkim warto dostrzec problem i zapewnić ją, że ma w nas pewne wsparcie. Poza tym musi ona odzyskać kontakt z rodziną i przyjaciółmi. Choć ofiary przemocy często są mocno zastraszone, to zazwyczaj znajduje się osoba, która chętnie wyciągnie do nich dłoń i zabierze do siebie. To tylko sprawca próbuje je pozbawić pewności siebie i zaufania do osób z najbliższego otoczenia. Ofiary przemocy domowej często mają za sobą traumatyczne przeżycia i potrzebują długotrwałej psychoterapii, aby dojść do siebie. Pomoc mogą znaleźć w fundacjach i organizacjach samorządowych, które zatrudniają prawników i psychologów.
Dlaczego kobiety wracają do sprawcy przemocy domowej?
Dlaczego kobiety wracają do sprawcy przemocy domowej? Niestety, część daje partnerowi drugą szansę, bo obiecuje poprawę, która prawie nigdy nie następuje. Część robi to jednak z powodu braku mieszkania i pieniędzy. Chce zapewnić dzieciom dach nad głową i wyżywienie. Niestety, w ośrodkach pomocy dla ofiar przemocy można przebywać tylko przez kilka miesięcy. To za mało, aby dojść do siebie i znaleźć pracę. Organizacje broniące praw kobiet apelują o to, aby to sprawca przemocy musiał opuścić wspólne mieszkanie. Skazywanie ofiar przemocy na tułaczkę jawi się bowiem jako wielka niesprawiedliwość. Niestety, od czasów, gdy Izabela Jaruga-Nowacka próbowała zrobić coś w tym zakresie, minęło sporo lat, a sprawa nie doczekała się korzystnego rozstrzygnięcia legislacyjnego. Część ofiar powraca do sprawcy, bo zmaga się ze współuzależnieniem. Tutaj wiele dobrego może zdziałać psychoterapia, na którą wiele pań zwyczajnie nie stać.