Jedni twierdzą, że nie istnieje przyjaźń damsko-męska. Prędzej czy później jedna strona zakocha się w drugiej i zacznie pragnąć czegoś więcej. Jak przyjaźń przeradza się w miłość? Czy istnieje szansa, że kolega ze studiów, z którym wciąż widujemy się regularnie, nagle spojrzy na nas jak na atrakcyjną kobietę?
Przyjaźń, czyli skarb, który należy szanować
Przyjaźń to prawdziwy dar, w dzisiejszych czasach coraz trudniej nam zbudować tę wyjątkową więź. Żyjemy w ciągłym niedoczasie, po powrocie do domu jesteśmy tak zmęczeni, że marzymy tylko o smacznej kolacji i niewymagającej rozrywce. Na szczęście wciąż istnieją osoby, dla których przyjaźń stanowi najważniejszą wartość w życiu. Są one w stanie pielęgnować tę wyjątkową więź niczym najpiękniejszy kwiat. Osoby, które mają prawdziwych przyjaciół, uchodzą za szczęściary. Prawda jest jednak taka, że tacy ludzie pracują na swoje relacje i nigdy nie przestają interesować się życiem drugiej osoby.
Czy istnieje przyjaźń damsko-męska?
Przyjęło się, że najtrwalsze przyjaźnie zawierają przedstawiciele tej samej płci. Tam, gdzie w bliską relację wchodzi kobieta z mężczyzną, prędzej czy później wybucha gorące uczucie. Najgorzej, gdy ogień zaczyna rozpalać serce tylko jednego z przyjaciół, a drugi pragnie kontynuować znajomość na tle pozbawionym wydźwięku seksualnego. Owszem, takie sytuacje mają miejsce. Warto jednak pamiętać, iż nie każda przyjaźń damsko-męska stanowi jakiekolwiek zagrożenie dla naszego związku.
Przyjaźń damsko-męska jest możliwa wówczas, gdy osoby, które nawiązują tę wyjątkową relację, nie odczuwają do siebie pociągu seksualnego. Nie musi to oznaczać, że nie są atrakcyjne fizycznie. Mogą stanowić obiekt pożądania wielu osób, ważne, aby dla siebie pozostawały neutralne pod tym względem. Tam, gdzie nigdy nie było ognia, ryzyko pojawienia się namiętności oscyluje na granicy błędu statystycznego.
Jak przyjaźń przeradza się w miłość?
Czasem jednak przyjaźń przeradza się w miłość. Dzieje się tak, gdy jedna strona latami tłumiła w sobie prawdziwe uczucia. Czasem zakochujemy się w koledze ze studiów, ale wiemy, że nie możemy z nim być. Pragniemy jednak znajdować się blisko niego, dlatego też nawiązujemy z nim przyjacielskie relacje. W miarę upływu czasu radzimy sobie jednak coraz gorzej z ukrywaniem prawdziwych emocji i pewnego dnia nasze uczucie wypływa ze zdwojoną namiętnością. Oczywiście działa to też w drugą stronę. Zdarza się, że mężczyzna latami ukrywa swoje prawdziwe uczucia i spotyka się z kobietą, którą kocha, na stopie przyjacielskiej. Nie może zrobić nic więcej, bo ona zadurzyła się w jego kumplu lub innym mężczyźnie, z którym tworzy szczęśliwą parę. Gdy jednak ich związek się rozpada, a kobieta staje się wolna, on zaczyna robić wszystko, by zdobyć jej serce. Gdy widzi jej smutek, zaprasza ją na imprezę, odwozi na koncert do sąsiedniego miasta, składa niezapowiedzianą wizytę z butelką wina.
Ona może początkowo nie wyczuwać jego prawdziwych intencji, w końcu przyjaźnią się od 8 lat i to normalne, że on się o nią troszczy. Przyjaciółka przecież też wyciąga ją na miasto, gdy widzi, że potrzebna jest budująca rozmowa. Na dodatek kobieta boi się, że w jej głowie rodzą się urojenia i nadinterpretacja. Nie chce wyjść na osobę o zbyt wysokim mniemaniu, która uważa, że każdy miły facet od razu wykazują nią zainteresowanie o podtekście seksualnym. Co zrobić w zaistniałej sytuacji? Jak nie pomylić przyjaźni z miłością?
Czy przyjaciel jest we mnie zakochany?
Jeśli kobieta podejrzewa, że przyjaciel może być w niej zakochany, powinna przede wszystkim przyjrzeć się bliżej zaistniałej sytuacji. Nie powinna od razu rozpoczynać poważnej rozmowy na ten temat, ponieważ może go tylko urazić. Nie należy też od razu ograniczać kontaktu ani go zacieśniać w wiadomym kierunku. Przeprowadź wnikliwe obserwacje. Czy od czasu rozstania z twoim wieloletnim partnerem, twój przyjaciel jest na każde twoje zawołanie? Czy częściej prawi ci komplementy i zabiera na imprezy? Czy masz wrażenie, że częściej niż do tej pory szuka kontaktu fizycznego – obejmuje cię znienacka, całuje w policzek, przypadkowo muska w plecy? Czy twój przyjaciel częściej dzwoni i składa ci niezapowiedziane wizyty? I najważniejsze, czy obecnie tworzy szczęśliwy związek z inną kobietą? Jeśli od pewnego czasu jest sam, albo rozstał się z partnerką w tym samym czasie, gdy rozpadł się twój wieloletni związek i zdradza większość powyższych symptomów, istnieje spore prawdopodobieństwo, że sama przyjaźń to dla niego za mało.
Co ja czuję do przyjaciela?
Gdy przyjaźń przeradza się w miłość, musisz zrobić porządek we własnym sercu. Przede wszystkim zadaj sobie pytanie o to, co do niego czujesz. Jeśli ty także zaczynasz odczuwać motyle w brzuchu na jego widok i nie możesz doczekać się kolejnego spotkania, to możesz podjąć kroki mające na celu zacieśnienie łączącej was relacji. Przyjaźń stanowi najlepszą podstawę udanego związku, jeśli do tego wyczuwasz chemię i fizyczne pociąganie, to może być nawet twój przyszły mąż;)
Gdy on nie pociąga cię fizycznie
Jeśli jednak zaistniała sytuacja sprawia, że czujesz się skrępowana i winna, twój przyjaciel nie pociąga cię fizycznie, zrób wszystko, by go nie zranić. Musisz uważać na cienką granicę, która dzieli przyjaźń od miłości i nigdy jej nie przekraczać. Nie powinnaś z nim zrywać kontaktu z dnia na dzień, w ten sposób mocno go zranisz. Nie nalegaj też na spotkania, gdy on wyraźnie będzie chciał dać sobie trochę czasu na to, aby o tobie zapomnieć jako o potencjalnej partnerce. Nigdy nie rób mu fałszywych nadziei i nie dopuszczaj do sytuacji intymnych. Jeśli tylko zauważysz, że wasze spotkanie zmierza w niewłaściwym kierunku, po prostu powiedz mu o tym, kierując się daleko posuniętą empatią. Nie chcesz przecież, by cierpiał z twojego powodu.
Czy warto ryzykować przyjaźń?
To pytanie zadaje sobie wiele kobiet, które odwzajemniają miłość swojego przyjaciela. Zdają one sobie bowiem sprawę, że jeśli coś pójdzie nie tak, a o to nietrudno w relacjach damsko-męskich, to stracą nie tylko faceta, ale też wspaniałego przyjaciela, który wyciągnął je z niejednego dołka. Czy warto ryzykować przyjaźń dla miłości? Trudno o jednoznaczną odpowiedź na to pytanie. Z jednej strony, przyjaźń stanowi solidny fundament związku, który z czasem może przerodzić się w gorącą miłość na całe życie. Z drugiej, w związku często dochodzi do nieporozumień, a motyle w brzuchu potrafią ulotnić się po miesiącu randkowania. Po prostu stwierdzamy, że to nie to i czujemy się skrępowane, zwłaszcza gdy przyjacielowi nadal zależy na związku. O prawdziwą przyjaźń jest dziś trudniej niż o znalezienie partnera. Warto jednak pamiętać, że skrywanie swoich uczuć, gdy one tlą się w naszych sercach, również nie jest zdrowe dla naszej psychiki ani dla łączącej nas relacji. Skoro uczucie już wybuchło, należy się zastanowić, co z nim zrobić.