Mechanizmy, które bronią naszą psychikę przed złym wpływem świata zewnętrznego, przybierają różne formy. Ich istnienie zauważono już w Starożytności: stamtąd pochodzą też pierwsze opisy jednego z powszechniejszych mechanizmów: racjonalizacji.
Po co się bronić?
Mechanizmy obronne to nic innego, jak drobne złudzenia dotyczące rzeczywistości, które pozwalają nam lepiej funkcjonować. Lubimy, kiedy nasz świat jest poukładany i przewidywalny, dlatego łatwiej nam uwierzyć w coś, co jest zgodne z naszymi przekonaniami, niż w to, co im przeczy.
O ile wyparcie powodowało, że niechciane, wrogie treści i myśli były po prostu blokowane (zamykane w ciemnej piwnicy), tak racjonalizacja jest o wiele bardziej przebiegłym mechanizmem i o wiele trudniej jest z nią walczyć.
Jak działa racjonalizacja?
Wyobraźmy sobie, że kupujemy jakąś drogą rzecz, na przykład fotel. Tuż po zakupie zaczynamy czuć, że chyba to nie była najlepsza decyzja – może gdzieś było taniej, może zrobiliśmy to niepotrzebnie. Czujemy niepokój, który bardzo nam się nie podoba.
Co robimy w tym momencie? Raczej nie możemy wyprzeć faktu, że kupiliśmy fotel, więc zaczynamy sami sobie uzasadniać, że podjęta decyzja była słuszna: fotel był w promocji, stary już się zepsuł, mąż będzie mieć niespodziankę, była okazja… ile takich pretekstów wymyślamy na co dzień, żeby poczuć się znowu szczęśliwi??
Joanna Pastuszka-Roczek