Zakochujemy się, flirtujemy, nawiązujemy romanse, łączymy z osobami, które dobrze znamy. To znany od dawna efekt bliskości, który sprawia, że zainteresowanie budzą w nas obiekty, które powtarzają się.
Tak właśnie dzieje się w pracy, gdzie większość z nas spędza dużą część swojego czasu. Około 33% osób poznaje swojego życiowego partnera w miejscu pracy. Jak podają badania blisko połowa osób w ciągu swojej zawodowej kariery była zauroczona kolegą lub koleżanką z pracy. Szczególnym przypadkiem jest romans z szefem.
Model wielkiej miłości, która zaczyna się od bajkowej sceny, w której „zwykła dziewczyna” zwraca uwagę przystojnego i bogatego prezesa firmy jest obecnie często wykorzystywany jako fabuła seriali.
Tymczasem okazuje się romans z przełożonym w realnym życiu jest sprawą dużo bardziej skomplikowaną, której konsekwencji wiele osób nie bierze początkowo pod uwagę. Szczególnie mocno odradzamy go, ze względu na istniejącą w takim związku relację nadrzędności i podrzędności. Wiążąc się z przełożonym możesz łatwo dać się wykorzystać. Szef bowiem jest osobą której trudno się przeciwstawiać w miejscu pracy. Trudno tu również liczyć na przychylność współpracowników, którzy mogą uznać, że wszystko „osiągasz przez łóżko”. Flirt w miejscu pracy może spotkać się także z oskarżeniami o mobbing oraz ryzyko utraty pracy.
Joanna P