seksapil-po-50-tce

Wiemy wszystkie, że „sex appeal to nasza broń kobieca”. Ale co tak dokładnie oznacza ten tajemniczy termin? Z angielskiego sex appeal to atrakcyjność erotyczna. Dlaczego więc nazywa się ją bronią? Bo seksapil to potężne narzędzie wpływu.

Postarajmy się więc o okrycie naszej osoby mgiełką tajemnicy, delikatne podkreślenie walorów ciała i ukrycie ewentualnych defektów. To, co ukryte dla oczu, pobudzi męska wyobraźnię, a subtelność i tajemniczość wzmocni kwintesencją naszej kobiecości.

Po drugie seksapil to umiejętność tworzenia wrażenia, to autoprezentacja, to aura, jaka wokół siebie wytwarzamy. Jeśli lubimy siebie, akceptujemy swoje ciało, jesteśmy świadome, zadowolone z siebie, umiemy flirtować i uwodzić spojrzeniem – to działa na wyobraźnię. Nie musimy być w posiadaniu ciała Wenus z Milo, aby być tak postrzegane. Wszystko zależy od sposobu, w jaki się zachowujemy.

Obecnie bardzo przeceniamy rolę wzroku. Tymczasem seksapil, to w dużej mierze umiejętna gra zmysłów. To nasz zapach, który w nieświadomy sposób oddziałuje na receptory w mózgu; to tembr głosu, który wystarcza, aby kimś się zainteresować i uznać go za atrakcyjnego (stąd fenomen sex telefonów).

To także mimika i pantomima, mowa naszego ciała. Miękkie, seksowne gesty, kołyszący chód, czy błysk w oczach mówi: to kobieta świadoma swojej wartości, taka, która siebie ceni, taka która jest wyzwaniem i która intryguje.

Anna J