Kiedy partner i kochanek jest jedną i tą samą osobą – świat staje się bajką. Wszystkie przeciwności, które niesie ze sobą życie, można pokonać, jeśli ma się u boku swojego rycerza i najlepszego kumpla zarazem. Jeśli nasz towarzysz jest tylko partnerem lub tylko kochankiem – czegoś nam brakuje, ale i tak umiemy odnaleźć harmonię. W końcu na tym polega sztuka kompromisu. Co jednak w sytuacji, gdy ci dwaj… to również dwie różne osoby?
Na początku może wyjaśnię, co kryje się pod określeniem kochanek. Nie musi być on kochankiem w stricte tego słowa znaczeniu. Bez względu na to czy doszło między Wami do zbliżenia, czy nie – jest to osoba, z którą odczuwasz tzw. chemię. Pokrewieństwo dusz, podobieństwo temperamentów – czasem udaje się spotkać kogoś takiego na swojej drodze. To człowiek, któremu możesz na dzień dobry zdradzić wszystkie sekrety, który rozumie Cię w strefie intymnych marzeń oraz samych idei. Niestety, bywa że to nadziemskie powiązanie związane jest z brakiem praktycyzmu. Cudowny romans z chwilą sprowadzenia na ziemię zaczyna się kurzyć, obrastać w szarość dnia codziennego. Nasz książę z bajki spóźnia się, zapomina wynieść śmieci, a nasze – głupie, bo głupie, ale jednak – problemy z koleżanką z pracy wcale go interesują.
One interesują natomiast partnera. Ten facet mógłby Ci nieba przychylić, gdyby tylko umiał. Nie jest jednak wierszokletą czy artystą, stara się więc okazywać swoje uczucie poprzez codzienne wsparcie. Poniesie zakupy, posprząta, ugotuje nawet obiad, gdy wracasz późno do domu. Możesz z nim rozmawiać o swoich małych troskach i radościach, ale milknie, kiedy wspomnisz o tym, co siedzi gdzieś tam na dnie duszy. Gdy zadasz pytanie bez odpowiedzi, typu „Czy to życie ma sens”, spogląda na Ciebie dziwnie, bagatelizuje lub czuje się zmieszany. Z nim nie przegadasz jak z kochankiem całej nocy o samej tylko naturze egzystencji. Seks też jest jakiś nie ten… Niby rozmawiacie, niby „technicznie” to wszystko pasuje, ale Twoja psychika nie kocha się z partnerem. Wiesz, że pełne zbliżenie fizyczne i psychiczne dać ci może tylko kochanek.
A. Złotkowska