Mężczyźni często oskarżają kobiety, że te nie wiedzą, o co co im chodzi. Z kolei kobiety denerwuje to, że mężczyzna nigdy nie mówi, co czuje. Wydawało by się, że sprawa jest prosta – przecież emocje różnią się od siebie. Dlaczego taką trudność sprawia nam rozpoznanie emocji?
Kiedy masz zły humor – wykonaj parę przysiadów, przespaceruj się przez chwilę, tak, by Twoje serce zaczęło szybciej bić. Chwilę po tym zrób coś przyjemnego, miłego, a twój mózg zatroszczy się o resztę. Staraj się unikać słodyczy – co prawda poprawiają one szybko nastrój, ale około 20 minut później powodują wzrost pobudzenia organizmu, które Twój umysł łatwo zinterpretuje jako coś nieprzyjemnego – bo w pamięci ciągle masz powód, dla którego sięgnęłaś po łakocie. W rezultacie będziesz się czuła jeszcze gorzej, niż przed zjedzeniem batonika.
Musisz pamiętać, że błędna interpretacja pobudzenia to „winowajca” wrażenia, że na wakacjach wszystko wydaje się ciekawsze i ładniejsze, niż w domu, a mężczyzna poznany w wesołym miasteczku będzie wydawał się bardziej atrakcyjny.
Pamiętaj, emocje trwają bardzo krótko, to nasza interpretacja sprawia, że pojawiają się uczucia z nimi związane. Dlatego warto, w przypadku negatywnych emocji, zająć na chwilę czymś umysł, żeby nie szukał powodów, dla których coś czujemy. Doskonale sprawdza się… liczenie do dziesięciu. W tym czasie nasze emocje opadają, a umysł nie zdąży znaleźć pretekstu do dalszej złości, mija też strach.
W odczuwaniu określonych emocji bardzo ważną rolę odgrywają hormony. Jeśli jakiś dominuje, łatwiej nam rozpoznać emocje. Dlatego tak trudno jest kobietom określić, co czują, gdyż zazwyczaj w ich organizmie działa kilka hormonów równocześnie. Z kolei u mężczyzn bardzo szybko pojawia się jeden, dominujący hormon – testosteron. To właśnie on jest odpowiedzialny za męską agresję.
O różnicach między emocjami kobiet i mężczyzn przeczytasz w kolejnym artykule.
Joanna Pastuszka-Roczek