Po zachłyśnięciu się dokonaniami naukowców w dziedzinie kosmetologii, wielu producentów zwróciło uwagę, że produkcja niektórych składników nie tylko szkodzi środowisku, ale wiąże się często ze skutkami ubocznymi. Wobec tego współczesna kosmetologia w ostatnich latach wykonała zwrot, skłaniając się, wzorem naszych babć i prababć, w kierunku naturalnych metod.
Niestety wiele kosmetyków zostało opartych na recepturach zawierających dużą ilość soli, metali ciężkich, np. soli rtęci, bizmutu, które po długim stosowaniu nie były korzystne dla skóry i prowadziły np. do blednicy. W nowoczesnych recepturach pojawiły się w składzie hormony zwierzęce, które po pewnym okresie stosowania zaczęto wycofywać na skutek protestów lekarzy. We współczesnych trendach kosmetyki naturalnej wykorzystuje się różnorodne surowce pochodzenia roślinnego, zwierzęcego i mineralnego, będące bogatym źródłem wielu substancji biologicznie czynnych. Z surowców pochodzenia roślinnego dla celów kosmetyki naturalnej pozyskiwane są m.in.: flawonoidy, saponiny, śluzy, garbniki, olejki eteryczne, oleje.
Jedną z powszechnie stosowanych metod jest uzyskanie ekstraktu. Aby uzyskać ekstrakt roślinny, surowiec jest suszony i rozdrabniany. Następnie poddawany jest działaniu rozpuszczalnika (alkohol etylowy, glikole, gliceryna, etery naftowe, mirystynian izopropylu). Kolejny etap to usunięcie rozpuszczalnika z mieszaniny ekstrahowanej. Ważne kosmetycznie ekstrakty roślinne zawierające flawonoidy, to ksantyna z zielonej herbaty, escyna z kasztanowca, teofilina z czarnej herbaty czy pycnogenol z kory sosny śródziemnomorskiej.
Bardzo interesującym źródłem składników aktywnych jest Moringa oleifera, roślina okrzyknięta „drzewem cudów”, gdyż jej liście to pożywienie, owoce mogą być wykorzystane na przyprawy, wyciągi z kwiatów mają właściwości przeciwzapalne, a nasiona są bogate w białka. Właśnie te białka budzą duże zainteresowanie kosmetologów, gdyż okazuje się, że zastosowanie w preparatach kosmetycznych frakcji białkowej z nasion Moringa oleifera zmniejsza toksyczne działanie kadmu i rtęci na fibroblasty. Rośliny są także bogatym źródłem NNKT (Niezbędne Nienasycone Kwasy Tłuszczowe).
Gabriela Bugla-Płoskońska, Wanda Hawryłkiewicz, Gabriela Drąg