O dobroczynnych właściwościach soi wiedzą już dzisiaj nie tylko amatorzy zdrowego odżywiania i wegetarianie. Coraz szerzej mówi się o jej korzystnym wpływie na zdrowie także w kontekście kobiet przechodzących menopauzę – a to dzięki zawartości naturalnych fitohormonów. Skoro soja to niemalże samo zdrowie, jakie pyszności możemy z niej wyczarować, aby zbyt szybko nam się nie przejadła?
Soja na talerzu
W dzisiejszym świecie prawie wszystko można znaleźć w sklepach – nawet kotleciki sojowe o smaku kurczaka czy soję w kształcie parówek! Nic jednak nie zastąpi własnej inwencji twórczej i nie będzie smakowało lepiej niż potrawy przyrządzone własnoręcznie. Idealne danie wcale nie musi opierać się na soi sojowej z dodatkiem soi polanej sosem sojowym (jak szydzą z amatorów sojowych dań ich przeciwnicy). Nasza roślina strączkowa może być tylko delikatnym dodatkiem, zarówno do posiłku wegetariańskiego, jak i mięsnego.
Każdy może odkryć coś smacznego dla siebie, bo można ją podawać w każdej znanej postaci, a także własnoręcznie przetwarzać, np. na sojowy pasztet z pomidorami. Soja sprawdzi się jako doskonały składnik zup, sosów, dodatek do makaronów, składnik pierogów, a nawet dodatek do naleśników i słodkich deserów. Jej zastosowanie nie ma granic, a naszą wyobraźnię kulinarną rozpalą tysiące przepisów, które bez problemu można znaleźć w internecie. Łatwo wówczas odkryć nowe smaki i zastosowania soi.
A jednak uważaj na soję
Wszystko, co jest spożywane w nadmiarze, może mieć negatywny wpływ na nasze zdrowie. Dotyczy to także soi. Lepiej włączyć ją do diety jako jeden z różnorodnych produktów, niż codziennie zajadać się jej przetworami pod wieloma postaciami.
M. Witczak