Kiedy myślimy o sprawności łóżkowej, zazwyczaj kojarzy nam się to z wirtuozerią miłosną. My jednak zajmiemy się bardziej przyziemną formą sprawności – fizyczną. W chwilach namiętności bardzo łatwo jest sobie coś uszkodzić! Jak temu zapobiec?
Jeśli dodatkowo weźmiemy problemy związane z klimakterium, czyli zaburzenia libido, zmiany nastroju, uderzenia gorąca, obniżenie samooceny – to nie dziwi, że większość kobiet woli postawić na emocjonalną stronę kontaktów seksualnych. Fizyczność jest spychana na dalszy plan, coraz rzadziej zdarzają się chwile szalonych seksualnych uniesień.
Poznaj swoje możliwości
Patrzysz z powątpiewaniem na rysunki obok opisu pozycji seksualnych i pierwszą Twoją myślą jest jak oni to robią. Przekrzywiasz głowę, obracasz kartkę… nie, no z czym do ludzi, przecież to niemożliwe.
Zamiast zamknąć poradnik i wzruszyć z niechęcią ramionami, zawołaj swojego partnera. Spójrzcie na to razem. Zanim przestraszy się, czego to jego baba od niego nie wymaga, uprzedź, że to forma zabawy. Razem zastanówcie się, jak to w ogóle możliwe, spróbujcie wykonać odpowiednie ruchy i ustawić się w wymaganej pozycji – w ubraniach!
Przez cały czas opowiadajcie sobie, dlaczego to może być niewygodne i wspólnie zastanówcie się, jak usprawnić daną pozycję. Niech to będzie przede wszystkim wspólna zabawa – partner nie może poczuć, że testujesz jego sprawność. Kto wie, może przerodzi się to w coś więcej, niż niewinne igraszki.
Milena L.