Paweł Reszka to znany reportażysta, w którego dorobek literacki wchodzi m.in. bestseller Mali bogowie. Autor od lat przygląda się funkcjonowaniu polskiej służby zdrowia i patologiom, które ją dręczą. Stan krytyczny to reportaż z frontu walki z COVID-19. Czy rzeczywistość jest rzeczywiście tak różowa, jak ukazują ją politycy?
Przygotowanie Polski na epidemię COVID-19
Podczas gdy politycy przypisują sobie ogromne sukcesy w planowaniu walki z COVID-19, prawda jest taka, że nasze przygotowanie na epidemię wciąż pozostawia sporo do życzenia. Od początku sytuacja prezentowała się niezbyt ciekawie. Gdy cały świat wykupywał maseczki, rękawiczki i środki ochrony osobistej, Polska podchodziła do problemu COVID-19 z nadmiernym luzem. Polski minister zdrowia zachęcał pod koniec lutego powracających z Włoch i Chin do obserwowania u siebie niepokojących objawów. Jednocześnie zachęcał do powrotu do pracy, w końcu sam był we Włoszech na nartach i wrócił do obowiązków ministerialnych. Dość długo minister zdrowia nie widział sensu w noszeniu maseczek. W kwietniu obowiązek zakrywania ust i nosa w miejscach publicznych stał się faktem także w Polsce. Jednak politycy od początku wysyłają sprzeczne sygnały, co działa na niekorzyść walki z epidemią.
Przestarzała infrastruktura w polskich szpitalach
Stan krytyczny ukazuje prawdziwe oblicze walki z epidemią koronawirusa. Polscy medycy z dnia na dzień zostali oddelegowani do pracy zakaźników w świeżo utworzony szpitalach jednoimiennych. Respiratory w tychże placówkach często były przestarzałe, korytarze wąskie, pojawiały się w nich nawet problemy z elektryką, a przecież sprzęt dla najciężej chorych wymaga podpięcia pod prąd, potrzebna jest duża liczba gniazdek. Nawet kanalizacja w wielu miejscach wybijała.
Skomplikowane procedury bezpieczeństwa
Skomplikowane procedury bezpieczeństwa utrudniają niesienie pomocy. Zanim personel założy specjalny kombinezon, maseczkę, gogle i zaklei taśmą wszystko, co trzeba, mijają cenne minuty, które mogą zaważyć na życiu pacjenta. Z drugiej strony takie wyposażenie jest niezbędne w niesieniu pomocy chorym. Niestety, w wielu szpitalach i ośrodkach zdrowia brakowało go na początku walki z epidemią.
Utrudniony dostęp do sanitariatów na pogotowiu
Pracownicy służby zdrowia nierzadko mieli nawet utrudniony dostęp do umywalki z bieżącą wodą. Ta była dostępna w pokoju socjalnym lub w odległym zakątku szpitala. Mycie rąk po kontakcie z potencjalnie zakażonym pacjentem nad zlewem, gdzie myje się owoce i warzywa, jest mało higienicznym rozwiązaniem.
Negatywny stosunek do medyków
COVID-19 wpłynął też na stosunek Polaków do służby zdrowia. Ci coraz bardziej zaczęli bać się medyków, upatrując w nich wektorów śmiercionośnego wirusa. Niektórzy wprost manifestowali swoją niechęć do pracowników służby zdrowia.
Jak epidemia koronawirusa wpływa na badania profilaktyczne?
Stan krytyczny zwraca też uwaga na pewien istotny problem. Coraz więcej z nas unika wizyt u lekarza, pogotowie wzywa na ostatnią chwilę, badania profilaktyczne często są odkładane w czasie. Wszystko to może skutkować zwiększoną śmiertelnością na choroby niezwiązane z COVID-19, w tym nowotwory, które zostaną wykryte zbyt późno, aby pomóc pacjentowi.
Stan krytyczny otwiera oczy na szereg problemów, w tym na ciężki stan wielu pacjentów. To lektura obowiązkowa dla każdego z nas. Warto sobie uświadomić, jak duży wpływ mają nasze codzienne decyzje na zdrowie oraz życie innych ludzi. Stan krytyczny skłania do refleksji nad swoją postawą wobec trwającej epidemii. Czy przestrzegamy zasad bezpieczeństwa, staramy się redukować ryzyko tam, gdzie jest to możliwe, np. nie organizując wielkiego wesela, a kameralną uroczystość dla najbliższych?