Naukowcy od lat spierają się ze sobą co do tego czy stres wpływa na rozwój nowotworów, czy też nie. Pytanie nie jest proste. Dziś w większości uznaje się, że stres jest jednym z czynników kancerogennych. Ale jeśli tak, to co powiedzieć o osobach z grupy ryzyka, narażonych na działanie stresu, które nigdy nie zachorowały na raka?
Stresujące badanie
Lekarze z Memorial Sloan-Kettering Cancer Center w Nowym Jorku poddawali badaniom setki ludzi z różnych grup, którzy byli pod wpływem wielu napięć i stresów. Wyniki badania były jednoznaczne – nie zaobserwowano wyższego współczynnika zachorowalności na raka osób zestresowanych w stosunku do osób żyjących we względnym spokoju. Nie udowodniono więc drogą obserwacji teorii o wpływie stresu na rozwój nowotworów. Batalia naukowców nadal trwa.
Mimo to wiemy dobrze, że stres działa wyniszczająco. Każdy, kto choć raz był pod wpływem długotrwałego działania nerwów dobrze wie ile zdrowia kosztuje to organizm. Cokolwiek nowego wymyślą lekarze i naukowcy – od stresu najlepiej trzymać się możliwie daleko i regularnie się relaksować.
M. Borowik