Cywilizacja pociąga za sobą coraz to nowe choroby człowieka. Zawsze, kiedy wynajdziemy sposób na radzenie sobie z chorobą, przychodzi inna – jeszcze groźniejsza. W obecnych czasach nemezis ludzkości stanowią nowotwory.
Rak piersi
W grupie przeszło 90 tysięcy kobiet w okresie przed menopauzą amerykańscy naukowcy zbadali wpływ wywierany przez rodzaj spożywanych pokarmów na różne typy nowotworów piersi. Odkryli, że u kobiet jedzących mięso codziennie – zwłaszcza w postaci kiełbasek czy hamburgerów – istnieje najwyższe ryzyko wystąpienia raka piersi. Ponadto panie, które chętnie zjadały czerwone mięso, miały o 97% większe szanse na wystąpienie nowotworu sutka niż te, które mięsa nie spożywają lub czynią to okazyjnie (2-3 razy w tygodniu). Zaś u kobiet przyzwyczajonych jeść przetworzone mięso w postaci kiełbasek, salami czy hamburgery prawdopodobieństwo wystąpienia raka sutka określono się na 2 do 3 razy wyższe niż u kobiet spożywających tego rodzaju produkty rzadziej niż raz na miesiąc.
Uwaga, wyjątek!
Nie tak dawno jeszcze uważano, że to mięso czerwone jest głównym czynnikiem, powodującym raka jelita grubego. Kiedy w jednym z badań amerykańskich naukowców uzyskano wynik nie tylko nie potwierdzający tej teorii, ale i sprzeczny z nią – uznano, iż w trakcie doszło do jakiegoś błędu, wyniki zaś określone jako niewiarygodne. Kiedy jednak wniosek ten powtórzył się w innej, niezwiązanej z poprzednim projektem grupie – pojawiły się wątpliwości i spekulacje.
Choć jeszcze nikt nie rozumie mechanizmu zjawiska, to statystyki pokazują, że zwiększony współczynnik zachorowań na nowotwór jelita grubego wykryto u wegetarian, podczas gdy u osób żywiących się mięsem na co dzień jest aż o 30-39% niższy (!).
Badania i doświadczenia mające poznać zależność między dietą a zapadalnością ludzi na różne postacie nowotworów, wciąż trwają. Wszak tylko poznając zjawisko, jesteśmy w stanie nie tylko podjąć się profilaktyki, ale i wyznaczyć ścieżkę poszukiwania nań lekarstwa.
A. Złotkowska