Pospolity ziemniak kojarzy nam się raczej z obiadem, niż z zabiegami upiększającymi. Nie chce nam się wierzyć, że taka zwykła, niepozorna bulwa nadaje się do czegoś innego, niż garnek. Ziemniak kryje w sobie wiele tajemnic!
Największą zaletą ugotowanego ziemniaka jest jego ciepło, ale możemy również zrobić maseczkę z surowego warzywa. Po umyciu i obraniu trzemy go na tarce o dużych oczkach i lekko odsączamy, Na oczy kładziemy wacik kosmetyczny i przykrywamy go papką, tak, by pokryć całe okolice oka. Maseczkę zdejmujemy po 10 minutach.
Jeśli potrzebujemy błyskawicznego odświeżenia, wystarczy przekroić ziemniaka i przetrzeć nim twarz. Ma on właściwości ściągające, skóra twarzy napina się i nabiera koloru. Nie powinno się stosować zbyt często surowego ziemniaka, gdyż działa on dość intensywnie i w większych ilościach może powodować podrażnienia.
Dla suchej, zmęczonej skóry całego ciała ratunkiem może być kąpiel… w krochmalu, który samodzielnie przyrządzimy z mąki ziemniaczanej. Litr dość gęstego krochmalu wlewamy do ciepłej (nie gorącej) wody, mieszamy i zanurzamy ciało, aż woda stanie się letnia. Taka kąpiel łagodzi podrażnienia, odżywia i wygładza skórę.
Kąpiele krochmalowe stosujemy w podrażnieniach alergicznych, po ukąszeniach komarów, w przypadku lekkich zmian skórnych.
Ziemniak to niedocenione warzywo, a przecież jest naszym najlepszym, przyjacielem. Warto okazać mu odrobinę zainteresowania.
Joanna Pastuszka-Roczek