W okresie świąt Bożego Narodzenia na każdym wigilijnym stole zagości wiele różnorodnych potraw związanych z tradycją i zwyczajami z różnych stron Polski. Niezależnie od regionu, z którego pochodzimy, potrawy z maku należą do naszych ulubionych. Mak jest nie tylko zdrowy, ale zawiera też wiele bardzo ważnych dla naszego zdrowia składników.
W święta Bożego Narodzenia zwykle na naszych stołach pojawia się dwanaście tradycyjnych potraw. Wśród nich nie może zabraknąć karpia, pierogów czy barszczu z uszkami. Po sutej kolacji chętnie sięgamy po pyszne, słodkie desery, a wigilia zawsze kojarzy nam się z zapachem świeżego maku. Choć makowe słodkości są obecne we wszystkich domach, nie na każdym stole zagoszczą te same dania. Makówki, kutie, makowce a nawet pierogi z makiem – to różnorodne bogactwo potraw z różnych części Polski.
Ten wspaniały mak!
Pyszne makowe desery świąteczne są równie zdrowe, co kaloryczne. Mak zawiera wiele cennych składników, m.in. bardzo wiele witamin (A, E, C, D, B3), odpowiedzialne np. za układ odpornościowy czy dobry wzrok. Oprócz tego ziarenka maku zawierają dużo wapnia, który wzmacnia układ kostny, regulują układ trawienny dzięki zawartości błonnika, a poprzez magnez, kwas linolowy i oleinowy pomagają w ochronie układu krwionośnego, serca i zapobiegają nowotworom. Niestety jednocześnie mak jest bardzo wysokokaloryczny – 100g tego produktu ma prawie 500 kcal! W połączeniu z innymi dodatkami staje się prawdziwym słodkim szaleństwem, dlatego warto zachować zdrowy rozsądek w trakcie jedzenia.
Z chałką czy ziarnem?
Makówka i kutia to dwie regionalne potrawy z maku. Makówka (lub makiełki) to typowo śląski wyrób, choć pojawia się także na stołach w Zagłębiu i Wielkopolsce. Kutia to potrawa regionalnej kuchni wschodniej, pochodząca z Ukrainy. Obie mają bardzo podobne składniki – mak, miód, bakalie, orzechy, a jako dodatki: wiórki kokosowe, rum i skórka pomarańczowa. Makówka wyrabiana jest z chałki lub bułki (ewentualnie sucharków). Natomiast w przypadku kutii miesza się mak, miód i bakalie z pszenicą. Obie potrawy są równie słodkie i wysokokaloryczne.
M. Witczak
