Wielkimi krokami zbliża się karnawał. Chcemy w nim błyszczeć, brylować, pokazać się z jak najlepszej strony. Czy warto zainwestować w błyskotliwe drobiazgi? Tak! Musisz jednak znać podstawowe zasady ubierania się w cekiny i koraliki.
Krążki w kolorach tęczy
Cekiny to małe, opalizujące krążki ze sztucznego tworzywa, które naszywamy lub nalkejamy na materiał. Choć wielu osobom kojarzą się z jarmarcznymi ozdobami, umiejętnie wykorzystane mogą stać się prawdziwą modową sensacją.
Cekiny przyciągają uwagę do konkretnych części ubioru, sprawiają, że wydaje się być ona większa. Dlatego wykluczone są ubrania w całości pokryte rozbłyskującymi krążkami – one wyglądają dobrze tylko na bardzo chudych osobach. Osoby przy kości wydają się być jeszcze większe.
Jeśli masz obfity biust, w żadnym wypadku nie unieszczaj na nim cekinów – ani w formie aplikacji, ani przypadkowo rozrzuconych błysków. Dopuszczalny jest jedynie drobny rządek przy dekolcie.
Jeśli natura obdarzyła Cię “mocnym oddechem”, najlepiej będzie, jeśli wzór z cekinów znajdzie się poniżej biustu i spłynie łagodnie na boki, by stworzyć optyczne wrażenie głębokiego wcięcia w talii.
Z kolei wtedy, gdy w parze z dużymi piersiami idą szerokie biodra, wzór z cekinów powinien łagodnie opadać od ramion na sam dół kreacji, ale tylko na boku ubrania. Bardzo ładnie wygląda cekinowe obramowanie długich, zwiewnych rękawów oraz dołu falującej sukni – niczym iluzja promyków słońca tańczących na falach.
Joanna Pastuszka-Roczek