Kleszcze to niewielkie pajęczaki, które same w sobie nie są groźne. Zagrożenie stanowią natomiast choroby, które mogą przenosić te malutkie zwierzęta. Kleszcze często są nosicielami bakterii Borrelia burgdorferi, która u ludzi i zwierząt domowych wywołuje boreliozę. Niestety, nie jest to jedyna choroba, jaką mogą nam zafundować te małe pajęczaki. Czym grozi ugryzienie przez kleszcza?
Kiedy ugryzienie przez kleszcza powoduje boreliozę?
Ten rok może być rekordowy, jeśli chodzi o rozród kleszczy. Te niewielkie pajęczaki uwielbiają wilgoć, a tej nam nie brakuje. Od kilku tygodni nad Polską przemieszczają się chmury zapewniające nam opady deszczu. Najwięcej kleszczy będących nosicielami bakterii Borrelia burgdorferi stwierdzono na Opolszczyźnie. Ugryzienie przez kleszcza może doprowadzić do boreliozy, która ma poważne konsekwencje. Początkowo choroba ta przebiega podobnie jak grypa – powoduje dreszcze, zmęczenie i ból stawów. W związku z tym wiele osób nie przywiązuje do odczuwanych dolegliwości zbyt dużej wagi. Dopiero gdy borelioza przejdzie w kolejne stadium i towarzyszą jej skurcze mięśni, kołatania serca, skoki ciśnienia i porażenie nerwów, część osób decyduje się na wizytę u specjalisty. Nie warto z nią zwlekać, jeśli podejrzewamy u siebie boreliozę, bowiem nieleczona infekcja Borrelia burgodorferi może doprowadzić do zapalenia opon mózgowo-rdzeniowych.
Objawy babeszjozy
Inną groźną chorobą, którą mogą przenosić kleszcze, jest babeszjoza. Daje ona objawy zbliżone do malarii. Babeszjoza jest bardzo groźna, choć początkowo manifestuje się jedynie gorączką i osłabieniem. Niestety, nieleczona może przejść w kolejne stadium i doprowadzić do rozpadu czerwonych krwinek. Leczenie babeszjozy polega na podawaniu leku przeciwpasożytniczego uderzającego w patogen, a także guininy i klindamycyny.
Anaplazmoza – drogi zakażenia
W przypadku anaplazmozy do zakażenia dochodzi wskutek ugryzienia człowieka przez kleszcza, który wcześniej zaraził się patogenem od gryzoni np. myszy czy szczurów. Choroba ta ma ostry przebieg i objawia się bardzo wysoką gorączką. Ogniska anaplazmozy obserwuje się głównie na Podlasiu. Chorobie tej towarzyszą gorączka, ból głowy, krwawienia z przewodu pokarmowego oraz zapalenie płuc. Anaplazmozę leczy się przy użyciu doksycykliną lub rifampicyny.
Bartoneloza – choroba przenoszona z kotów
Bardzo groźna jest też bartoneloza, która może pojawić się u ludzi po ugryzieniu ich przez kleszcze, które wcześniej żywiły się zainfekowanymi pchłami kocimi. W grupie podwyższonego ryzyka znajdują się dzieci oraz osoby starsze, których układ odpornościowy jest osłabiony. Objawy bartolenozy to zapalenie węzłów chłonnych oraz choroby zapalne oczu.
Wspomniane choroby to tylko część tego, czego możemy się „dorobić” po ugryzieniu przez kleszcza. Ten mały pajęczak może przenieść do naszego organizmu patogeny wywołujące tularemię, gorączkę Q i tibolę.
Ugryzienie przez kleszcza – jak mu zapobiec?
Ugryzienie przez kleszcza najczęściej obserwuje się tuż po powrocie z lasu, parku lub spaceru z psem. Niestety, małe pajęczaki przyciąga zapach kwasu mlekowego, który wchodzi w skład potu – kleszcze lubią ciepłą i wilgotną skórę. Te małe pajęczaki tylko czekają, aż przemieści się obok coś ciepłego – człowiek lub pies, żeby wskoczyć na nowego żywiciela i wbić się do jego naczyń krwionośnych. Jeśli po powrocie do domu dokładnie przyjrzymy się naszemu ciału – skórze ciała, twarzy, głowy oraz przestrzeni za uszami i między palcami, możemy pozbyć się pajęczaka, zanim ten wbije się w naszą skórę. Niestety, głodne kleszcze są tak małe, że można je łatwo przeoczyć.
Zaleca się, aby ludzie, którzy wybierają się do lasu lub na spacer między trawami i drzewami, opryskiwali swoje ciała repelentami. W sklepach dostępne są specjalne spraye, które zawierają substancje odstraszające kleszcze. Warto zaopatrzyć się w jeden z nich. Ponadto do lasu zakładamy długie spodnie, bluzkę z długim rękawem i czapkę z daszkiem. Odpowiedni ubiór zmniejsza ryzyko ugryzienia przez kleszcze.
Jak usunąć kleszcza z ciała psa?
Ugryzienie przez kleszcze jest groźne nie tylko dla ludzi, ale też dla zwierząt domowych. Właściciele psów i kotów niemal co roku wyjmują z ciała pupila małe pajęczaki. Kleszcze należy usuwać w całości. Nie wykręcamy ich główek, tylko wyciągamy je pęsetą lub specjalnym przyrządem za pomocą jednego pociągnięcia. Jeśli mamy niepewną rękę, lepiej udać się z kleszczem do weterynarza. Ten dzięki wieloletniej wprawie szybko wyjmie pajęczaka z ciała naszego zwierzaka.
Szczepionka na boreliozę
Aby ugryzienie przez kleszcza nie zakończyło się poważną chorobą, warto zabezpieczyć swojego pupila w jeden z dostępnych sposobów. Można zaszczepić psa lub kota na boreliozę. Niestety, szczepionka chroni tylko przed niektórymi szczepami bakterii Borrelia burgdorferi. Ponadto szczepi się tylko te psy i koty, które przez ostatnie 2 miesiące nie miały kleszczy. Szczepionka na boreliozę nie chroni przed innymi chorobami przenoszonymi przez te małe pajęczaki.
Niektórzy weterynarze zalecają, aby co kilka miesięcy podawać psom i kotom specjalne tabletki, to rozwiązanie stanowi jednak duże obciążenie dla wątroby i trzustki zwierzęcia. Ponadto niektóre czworonogi nie chcą połykać tabletek.
Obroże przeciw kleszczom
Ciekawym rozwiązaniem wydają się być specjalne obroże mające status leku OTC, które uśmiercają kleszcze, które wskoczą na ciało psa lub kota. Robią to przed tym, jak te małe pajęczaki zdążą wbić się w skórę. W związku z tym zmniejszają ryzyko zakażenia różnymi chorobami przenoszonymi przez kleszcze. Niestety, tego typu obroże mogą wywołać odczyny alergiczne na skórze psa czy kota. Nie zapewniają też 100-procentowej skuteczności, niemniej ta jest stosunkowo wysoka. Obroże te należy wymieniać co 6-8 miesiąc. Zakup jednej stanowi wydatek rzędu kilkudziesięciu do kilkuset złotych w zależności od masy ciała zwierzęcia.
Repelenty w sprayu nie dla psa i kota
Choć może nas kusić, żeby spryskać psa tym samym repelentem, którego używamy przed wyjściem do lasu, nie należy tego robić. Teoretycznie stanowiłoby to sporą oszczędność, w praktyce jednak dawki substancji czynnych w preparatach na ludzi nierzadko są wyższe aniżeli w preparatach dla zwierząt. Poza tym psy i koty są wrażliwe na niektóre substancje, które u nas nie wywołują żadnych skutków ubocznych. Z praktyki weterynarzy wynika, iż obroża nasączone ziołami sprzedawane w sklepach zoologicznych po kilkanaście złotych nie są zbyt skuteczne. Zapach roślin nie odstrasza kleszczy tak, jak byśmy mogli tego chcieć. Jeśli chcesz kupić obrożę dla pupila, zapytaj sprzedawcę, czy ma ona status leku OTC. Ów status gwarantuje nam, że substancja czynna wykorzystana w preparacie przeszła pomyślnie badania kliniczne.
Irmina Cieślik