Upławy to wstydliwy kobiecy problem. Wiele pań bardzo długo zwleka z pójściem do ginekologa, licząc, że nieprzyjemne dolegliwości miną same. Niestety, zazwyczaj świadczą one o infekcji intymnej i wymagają przepisania przez lekarza odpowiednich leków. Odróżnienie ich od normalnej wydzieliny z pochwy nie jest trudne – zazwyczaj są bardziej obfite i mają nieprzyjemny zapach. Kiedy udać się do ginekologa?
Naturalnie występujące u kobiet wydzieliny pełnią bardzo ważną funkcję – mają chronić okolice intymne przed infekcjami i podrażnieniami. Wytwarzanie przez pochwę około 700 ml śluzu w ciągu miesiąca jest więc normalnym zjawiskiem. Wydzielina ta ma jednak neutralny zapach i nie towarzyszą jej żadne dolegliwości, takie jak pieczenie czy świąd. Jej obfitość zależy od fazy cyklu miesiączkowego oraz etapu życia kobiety.
Upławy – jak je rozpoznać?
Żeby stwierdzić, czy wydzielina z pochwy świadczy o infekcji intymnej, musimy zwrócić uwagę na jej trzy cechy: konsystencję, zapach i barwę. Konsystencja upławów związana z grzybicą pochwy może być serowata i grudkowata. Ropno-śluzowa substancja świadczyć może o chlamydiozie lub rzeżączce. Za to upławy pieniste towarzyszą rzęsistkowi i waginozie bakteryjnej. Musimy zwrócić uwagę także na to, czy wydzielina jest rozciągliwa, obita lub kleista. Istotne przy upławach jest też zabarwienie. Może być białawe, żółtawe, zielonkawe, brązowe, szare lub krwiste. Ostatnią cechą, równie ważną dla diagnozy ginekologicznej, jest zapach. Naturalna, fizjologiczna wydzielina z pochwy nie ma zapachu lub jest on delikatny i słabo wyczuwalny. Zależy od naszej diety, stylu życia czy fazy cyklu i nie powinien nas niepokoić. O zakażeniu świadczy nieprzyjemny zapach: kojarzący się z pleśnią lub drożdżami, o ostrej woni rybnej lub zgniłej. Przy infekcji wirusowej lub nadżerce upławy nie mają zapachu, jednak towarzyszy im zaczerwienienie i świąd okolic intymnych. Jeżeli podczas codziennej toalety zaobserwujemy wydzielinę o którejś z tych niepokojących cech, koniecznie skonsultujmy się z lekarzem.
Najczęstsze przyczyny upławów
Najczęstszą przyczyną pojawienia się upławów są choroby narządów płciowych. Od 60 do 80 procent pań zgłaszających się do lekarza cierpi na bakteryjne zakażenie pochwy. Spowodowane jest ono zaburzeniem równowagi między naturalnie występującymi w pochwie bakteriami kwasu mlekowego z rodzaju Lactobacillus a potencjalnymi patogenami. Nie należy go zaniedbywać – może doprowadzić do nawracającego zapalenia pochwy czy jajników, a w przypadku ciąży nawet zakończyć się poronieniem! Kolejną chorobą związaną z upławami jest rzęsistkowica. Wywoływana jest przez pierwotniaki nazywane rzęsistkami i najczęściej przenosi się drogą płciową lub poprzez używanie tych samych przedmiotów higieny osobistej, co osoba zakażona. Pienistym upławom towarzyszy świąd i pieczenie oraz ból podczas stosunku. Podobne objawy daje także grzybica pochwy, ale wydzielina z nią związana jest gęsta i serowata. Choroba ta, wywołana drożdżakami z rodzaju Candida, jest trudna do całkowitego wyleczenia i lubi nawracać. Możemy zarazić się od partnera albo przez ręczniki czy mydła, które często są siedliskiem grzybów. Upławy świadczą nie tylko o chorobie – ich przyczyną może być alergia, używanie niewłaściwych środków do higieny intymnej albo nawet nieodpowiednio dobrana bielizna. Nieprawidłowej wydzieliny nie warto jednak lekceważyć: stawką jest nasze zdrowie.
Warto dbać o zdrowie intymne
Na szczęście właściwa profilaktyka dolegliwości intymnych może pozwolić nam na uniknięcie przykrych chorób i związanych z nimi objawów. Pamiętajmy o właściwej higienie pochwy i okolic krocza: stosowaniu płynów o kwaśnym pH, podmywaniu się dwa razy dziennie i noszeniu wkładek higienicznych. Infekcjom sprzyja chodzenie na basen, przesiadywanie w wodzie z solami do kąpieli oraz stosowanie gąbek i myjek. Warto unikać także zapachowych podpasek czy wkładek, bo często podrażniają śluzówkę pochwy, ułatwiając wnikanie chorobotwórczych drobnoustrojów. Zwróć uwagę także na bieliznę – być może obcisłe figi lub stringi wyglądają seksownie, ale nie sprzyjają naszemu zdrowiu! Zakładaj je tylko na wyjątkowe okazje, a na co dzień wybierz oddychającą i luźniejszą odzież spodnią. Co istotne, choroby narządów płciowych często towarzyszą antybiotykoterapii, więc pamiętaj o preparatach z kwasem mlekowym i probiotykach po każdym przebytym leczeniu. Najważniejsza jest jednak zasada uważności – bacznie obserwuj swoje ciało. Zwróć uwagę, czy na bieliźnie nie pojawia się niepokojąca wydzielina i nie lekceważ świądu czy pieczenia okolic krocza. Skonsultuj się z ginekologiem, gdy tylko zauważysz objawy, które cię niepokoją. Pamiętaj – szybko zdiagnozowana choroba oznacza krótsze i bardziej efektywne leczenie.
Karolina Solga