Panująca ostatnimi czasy moda na „ucieczkę od cywilizacji” zazwyczaj kończy się na wyłączeniu telefonu i komputera… i wyjeździe do dużego ośrodka turystycznego. A może warto zbliżyć się do natury nie tylko wylegując się plaży czy patrząc przez okno na góry?
Co znajdziemy w ekohotelu?
Na przykład organiczne ręczniki i pościel. Za oknem zobaczymy młyny, wiatraki lub baterie słoneczne, służące wytworzeniu energii odnawialnej. W każdym pokoju będziemy mieć dostęp do koszy, dzięki którym będzie można segregować śmieci. Taki hotel promuje zdrową, nieprzetworzoną żywność oraz regionalne przysmaki – dzięki inspiracji ruchem slow food.
W ekohotelu szczególny nacisk kładzie się na zarządzanie zasobami energetycznymi – zazwyczaj stosuje się karty zbliżeniowe uruchamiające światło czy dane urządzenie. Jeśli nie zbliżymy karty co jakiś czas, urządzenie wyłączy się automatycznie. Czasem zamontowane są czujniki ruchu w pomieszczeniach (na przykład łazienkach, toaletach), które dbają o to, by światło było jedynie w pomieszczeniach, w których ktoś przebywa.
Mądre rozwiązania
Pole do popisu mają nie tylko ekolodzy, ale również architekci, którzy chcą eksperymentować z nowymi, ekologicznymi materiałami budowlanymi – zajmuje się tym bioarchitektura. Jej celem jest tworzenie projektów budynków drewnianych, glinianych czy współczesnych ziemianek. Projektanci wnętrz prześcigają się w tworzeniu trwałych, a równocześnie przyjaznych środowisku mebli, dywanów, tkanin. Dzięki ich pomysłowości ekohotel wygląda niejednokrotnie jak domek z bajki, wtapiając się w naturalny krajobraz.
Joanna Pastuszka-Roczek