Czasem wystarczy jeden moment, aby nasze życie zmieniło się o 180 stopni. To właśnie spotkało Martę, główną bohaterkę powieści Beaty Olejnik pt. W deszczu łatwiej ukryć łzy.
Pomoc udzielona potrzebującemu
Marta pewnego grudniowego dnia zauważyła, że pod jej malutką kwiaciarnią stoi zziębnięty chłopiec. Kobieta zaprosiła go do siebie na herbatę, aby ten się troszkę ogrzał. Marta miała dobre zamiary i kierowały nią szlachetne pobudki. Jednak pomoc udzielona chłopcu diametralnie zmieniła jej życie. Fakt, że kobieta zaprzyjaźniła się z Sebastianem, czyli zaniedbanym chłopcem, mocno zdenerwowała jej narzeczonego. Ten od zawsze gardził biednymi ludźmi. Za każdym razem upokarzał Sebastiana. To nie spodobało się Marcie. Ciepło, jakie okazała Sebastianowi, zaowocowało bezgranicznym wsparciem ze strony tego młodego chłopaka. Ten z czasem się w niej zauroczył. Co gorsza, Sebastian nie był obojętny także Marcie. Ta dostrzegła w nim bowiem przeciwieństwo swojego narzeczonego. Sebastian był dużo bardziej szlachetny od jej partnera, który reprezentował sobą skrajny egoizm i chciwość.
Dobro powraca
W powieści W deszczu łatwiej ukryć łzy Beata Olejnik pokazuje, jak ważna jest bezinteresowna pomoc drugiej osobie. Niestety, w dzisiejszych czasach jest dużo takich osób jak narzeczony Marty. Nie brakuje ludzi nastawionych na dobra materialne i sukces, które całkowicie zamykają się na innych. Czy jednak pieniądze są w stanie zapewnić im szczęście na dłuższą metę? Z czasem dobra materialne znudzą się, a wtedy pojawi się tęsknota za bliskością drugiego człowieka. Czy jednak otrzeźwienie nie przyjdzie za późno? Za pewne błędy trzeba bowiem zapłacić wysoką cenę.
Książka pt. W deszczu łatwiej ukryć łzy pokazuje, że warto otworzyć się na drugiego człowieka. Czasem ktoś obok nas ma większe problemy niż my i potrzebuje naszej pomocy. Warto jej udzielić, bo dobro powraca i uszlachetnia.