Uderzenia gorąca, zmiany nastroju, zwiększone ryzyko chorób kobiecych… wydawałoby się, że menopauza to samo zło! Wiele z nas zadaje sobie pytanie, po co to wszystko? Okazuje się, że to samo nurtuje badaczy. Czy menopauza może mieć jakieś zalety?
Badacze klimakterium zauważyli, że kobiety w okresie menopauzy są o wiele bardziej dokładne, drobiazgowe. Sprzyja to oddawaniu się hobby, które wymaga precyzji, wyciszenia. Dzięki temu, że zauważają więcej, są w stanie lepiej przewidywać konsekwencje zdarzeń. To wyostrza się ich kobieca intuicja.
Są w stanie szybciej i bardziej radykalnie podejmować decyzje. U niektórych przyjmie to formę oceniania innych ludzi, a u części pań zaowocuje pozytywnymi, silnymi decyzjami dotyczącymi ich życia, zainteresowań, znajomych. Odkrywają, że tak naprawdę niektóre rzeczy są dla nich irytujące i przestają być wobec nich bierne. Może to spowodować zaskoczenie otoczenia, wrogość członków rodziny, ale bardzo często powoduje odświeżenie związku, polepszenie kontaktu z dziećmi.
Ostatnie badania donoszą, że kobiety, które przekwitają w wieku około 50 lat, mają średnio więcej wnucząt, niż kobiety z późną menopauzą. Naukowcy zebrali dane medyczne z całego świata z ostatnich 200 lat i analiza wykazała, że to własnie klimakterium było najistotniejszym czynnikiem.
Dlaczego tak się dzieje? Otóż jedna z hipotez mówi, że kobiety w okresie klimakterium są bardziej opiekuńcze w stosunku do dzieci, przy czym nie są aż tak zaangażowane emocjonalnie, by próbować odebrać rodzicom ich role. Rodzina z dobrą babcią czuje się pewniej, bo może liczyć na jej pomoc.
Joanna Pastuszka-Roczek