Na temat rozgrzewki panują podzielone opinie – jedni uważają, że jest niezbędna przed ćwiczeniami, inni – że można spokojnie się bez niej obejść. Prawda oczywiście lezy gdzieś pośrodku. Jak to jest z rozgrzewką?
W tym czasie staramy się wykonać ruchy tych mięśni, które będą potrzebne nam w późniejszych ćwiczeniach. Przy bieganiu ćwiczymy nogi, pośladki, biodra i plecy, przy pływaniu najlepiej wymachiwać ramionami, wykonać skłony i krążenia tułowiem. Rozgrzewamy się stopniowo, zaczynając od najprostszych, mało intensywnych ćwiczeń. Nie powinnyśmy zapominać o rozruszaniu stawów – kolan, stóp, dłoni, łokci, ramion.
Na koniec rozgrzewki wykonujemy parę ćwiczeń rozciągających, by uspokoić oddech i tętno. Rozgrzewka powinna przede wszystkim poinformować nas o możliwościach kondycyjnych, dlatego nie powinniśmy lekceważyć zadyszki czy zawrotów głowy. Po serii ćwiczeń powinno nam być cieplej, ale nie możemy spływać potem.
Zalety rozgrzewki
Rozgrzewka ogólna przydaje się przed długim marszem, nordic walkingiem, pływaniem, bieganiem – wszystkich sportach angażujących całe ciało. Rozgrzewka specjalistyczna ogranicza się do partii ciała, które będą używane podczas ćwiczeń (na przykład na siłowni).
Możemy truchtać w miejscu, podskakiwać leciutko, wymachiwać ramionami, podciągać kolana pod brodę, schylać się, wykonać parę przysiadów. Właściwie możemy nawet “na sucho” przetrenować to, co za chwilę będziemy ćwiczyć.
Joanna Pastuszka-Roczek