Wydawać by się mogło, że każdy człowiek chce znaleźć dobrego partnera, który będzie mu w pełni odpowiadał pod względem charakteru i wyglądu. Im więcej zalet posiada druga połówka, tym lepiej. Ideały wprawdzie nie istnieją, ale ludzie różnią się wadami i najlepiej trafić na osobę, która ma ich jak najmniej. Tyle w teorii, a w praktyce wygląda to naprawdę różnie. Osoby, które mają normalną samoocenę, cieszą się, gdy zainteresuje się nimi wartościowy człowiek, do którego czujemy pociąg fizyczny. Natomiast ludzie z niskim poczuciem własnej wartości, zwłaszcza mężczyźni w sytuacji wprost pożądanej lubią mówić: ona zasługuje na kogoś lepszego niż ja. Dlaczego tak się dzieje?
Ona zasługuje na kogoś lepszego niż ja. Skrajnie niska samoocena
Osoba ze skrajnie niską samooceną może wydawać się pewna siebie w życiu zawodowym. Tacy ludzie często piastują kierownicze stanowiska, zbierają nagrody i zgarniają wysoką premię. Fizycznie bardzo często również niczego im nie brakuje. Można by zatem odnieść wrażenie, że przystojny facet, który jest pewny siebie w firmie, w rzeczywistości ma wysoką samoocenę. Dopiero przy bliższej relacji wychodzącej daleko poza znajomość stricte służbową wychodzi na jaw, że ten mężczyzna w gruncie rzeczy ma niską samoocenę. Postrzega siebie jako nieudacznika i boi się, że nie sprosta oczekiwaniom kobiety. Osoby o niskiej samoocenie nie potrafią postawić siebie na równi z wybranką, która jest bardzo ładna, zaradna, dobra, troskliwa i inteligentna. Kobieta jawi im się jako niedościgniony ideał, któremu sprostać może tylko wyjątkowy mężczyzna. Faceci często uważają, że nieprzeciętnie piękne i inteligentne kobiety odnoszące liczne sukcesy mają wysokie wymagania, dlatego oni też nie dorastają im do pięt. Zupełnie przy tym zapominają zapytać o zdanie samą zainteresowaną. Może owa kobieta wcale nie szuka bogacza po Jagiellonce z własnym domkiem jednorodzinnym? Może doskonale zdaje sobie sprawę z wad faceta, który ją interesuje i w niczym jej to nie przeszkadza.
Strach przed odrzuceniem
Zdarza się, że mężczyzna widząc wyraźne zainteresowanie kobiety, nadal panicznie boi się odrzucenia. Tego, że ona odmówi mu seksu lub po kilku tygodniach związku pozna się na nim, dostrzeże w nim ową „bezwartościowość” i porzuci dla innego, a on zostanie ze złamanym sercem. Pamiętajmy, że facet, który powtarza jak mantrę: ona zasługuje na kogoś lepszego niż ja, ma niską samoocenę, dlatego nie wierzy w happy end, lecz uprawia czarnowidztwo. Poddaje się pesymistycznym wizjom i panicznie boi się odrzucenia, którego ryzyko wystąpienia jest naprawdę niskie, jeśli kobieta wykazuje jawne i szczere zainteresowanie. Zastanówmy się, co musiałoby się stać, aby ona zostawiła mężczyznę, na którym jej zależy. On musiałby ją pobić, zgwałcić, znęcać się psychicznie, zdradzać, okradać, nie poświęcać jej czasu i uwagi. Tak naprawdę tylko od faceta zależy, co zrobi z zainteresowaniem kobiety, czy je podtrzyma poprzez swoje odpowiednie zachowanie, czy zniszczy, postępując w skrajnie zły i okrutny sposób. Każdy ma kontrolę nad swoim zachowaniem, zatem sprawa wydaje się dość prosta.
Strach przed zranieniem
Mężczyźni boją się zranienia, zwłaszcza ci, którzy w przeszłości cierpieli z powodu źle ulokowanych uczuć. Jeśli zostawiła go kobieta, odeszła do innego, stwierdziła, że to nie to, on może bać się zaangażowania. Przyznanie się do miłości jest dla niego równoznaczne z przyznaniem się do słabości, odsłonięciem się i narażeniem na atak. Taki mężczyzna z góry zakłada, że ona zasługuje na kogoś lepszego niż ja, dlatego nie warto na kilka tygodni żyć w bajce, skoro i tak później trafi się do piekła. Ktoś taki nie ma najmniejszych szans na odnalezienie szczęścia, bo nawet gdy to samo jakimś cudem zapuka do jego drzwi, to i tak ze strachu mu nie otworzy. Trzeba się przełamać, zaufać drugiej osobie, zwłaszcza jeśli do tej pory nie zrobiła nic, co powinno nas zaniepokoić. Nie wszyscy ludzie zachowują się tak jak nasza eks i bawią się uczuciami ludzi. Niektórzy naprawdę zakochują się i pragną dla drugiej osoby wszystkiego, co dobre.
Ona jest ze snu, który zaraz się skończy
Mężczyźni często uważają, że trafiła im się prawdziwa wygrana na loterii i zamiast się z niej cieszyć, traktują ją jako coś nierealnego i sami odrzucają możliwość zaznania szczęścia. Wychodzą bowiem z założenia, że tak piękna i inteligentna kobieta może mieć każdego, dlaczego zatem miałaby zostać przy nich na dłużej. Nie biorą przy tym pod uwagę najważniejszego. Np. tego, że miłość nie przychodzi na zawołanie czy pstryknięcie palcem. Zdarza się naprawdę rzadko. Czasem trzeba odczekać dobrych kilka lat po rozstaniu z wieloletnim partnerem, który w gruncie rzeczy nie zrobił nic strasznego, tylko wyjechał do pracy do Szkocji, żeby ponownie zakochać się i być gotowym na związek. Każde nadszarpnięte zaufanie boli, ale musimy zostawić za sobą bagaż emocjonalny, otworzyć się na nową miłość, bo inaczej dożyjemy starości, będąc osobą samotną i zgorzkniałą. W związku z tym, iż miłość zdarza się naprawdę rzadko, ryzyko, że ona odejdzie do innego wcale nie jest takie wysokie. Ci, którzy całe życie spędzają w rozkroku, bojąc się zrobić kolejny krok do przodu, wcale nie unikają cierpienia. Wbrew pozorom zranienie czy porażka nie są najgorszym, co może nas spotkać, jeszcze gorsza jest świadomość niewykorzystanych okazji, która z każdym kolejnym dniem rodzi coraz większą frustrację.