Zwraca się do nas coraz więcej mężczyzn, którzy zawalili sprawę z kobietami i pragną odzyskać swoją wybrankę. Niektóre historie są przerażające. Naprawdę ciężko je zrozumieć. Inspiracją do napisania niniejszego artykułu okazało się życie. Zawaliłem sprawę. Jak mogę ją odzyskać? U nas znajdziesz odpowiedź na to pytanie.
Relacje damsko-męskie rzadko są proste i rozwijają się bezproblemowo. Niemal zawsze prędzej czy później pojawiają się jakieś trudności, krzywe akcje etc. W końcu wszyscy jesteśmy ludźmi i popełniamy błędy. Pewne są drobne i można je łatwo wybaczyć, inne wymagają większego zachodu zmierzającego do odbudowy zaufania, a pewnych rzeczy po prostu nie da się wybaczyć. Jeśli przyznałeś się sam przed sobą i powiedziałeś: zawaliłem sprawę, to jesteś na dobrej drodze. Zdajesz sobie sprawę z popełnionego błędu. Jesteś gotów podjąć wysiłek mający na celu poprawę obecnego stanu rzeczy. Zatem do dzieła!
Jak poważne jest przewinienie, którego się dopuściłeś?
Po pierwsze, musisz sobie odpowiedzieć na pytanie, jak duże jest twoje przewinienie. Umieść je na skali od 1 do 10, gdzie 10 – to bardzo poważne przewienienie, vide zdrada, przemoc, a 1 – drobne nieporozumienie. Im bliżej 10, tym trudniej będzie ci naprawić sytuację, a czasem będzie to wręcz niemożliwe. Im bliżej początka skali, tym większe szanse na powodzenie.
Zawaliłem sprawę. Jaką ją odzyskać? Poważne przewinienia, które trudno wybaczyć
Zastanów się, czy bardzo zraniłeś swoją kobietę, spróbuj postawić się w jej sytuacji i odpowiedz sobie na pytanie, co mogła poczuć, gdy zawaliłeś sprawę. Czy powiedziałeś jej coś chamskiego, obraziłeś ją w jakiś sposób? Wytknąłeś jej mankamenty urody, kiepską pracę, brak zdolności lingwistycznych, zwyzywałeś ją od debilek? Krótko mówiąc, czy dopuściłeś się przemocy słownej i psychicznej? A może ją szantażowałeś i podstępnie nią manipulowałeś? Obwiniałeś ją o problemy, które same stwarzałeś? W gniewie podniosłeś na nią rękę lub próbowałeś ją zgwałcić? Jeśli dopuściłeś się któregoś z powyższych przewinień, blisko ci do 10. To są rzeczy, które trudno wybaczyć. Skala problemu jest poważna, a kobieta może czuć się zagrożona.
Drobiazgi, które na pewno ci wybaczy, jeśli przeprosisz
Czy upiłeś się, choć wiedziałeś, że idziecie razem na urodziny lub macie uczcić swoją rocznicę ślubu? A może zapomniałeś o jej urodzinach, badaniach lekarskich etc.? To są przewienienia, które plasują się między 3 a 5. Można je na spokojnie wyjaśnić i zadośćuczynić.
Trudna sytuacja, ale nie beznadziejna. Tylko się pośpiesz!
Są też takie sytuacje, w których facet często czuje, że zawalił sprawę i rzeczywiście tak jest. Nie są to jednak przypadki beznadziejne. Ludzie czasem rozmijają się etapami, na których znajduje się ich relacja. Ona chciałaby wiedzieć, na czym stoi, bo jej zależy. On nie wie, czego właściwie chce od życia. Efekt? Ona wyznaje mu swoje uczucia, on panikuje i twierdzi, że nic nie czuje i nie nadaje się do związku. To nie jest miła sytuacja. Kobiety w takiej sytuacji dostosowują swoje zachowanie do tego, co usłyszały z ust mężczyzn. Urywają kontakt, zajmują się sobą, układają pewne sprawy od nowa. Czasem umawiają się na randki, dają szansę mężczyznom, którzy zawsze byli gdzieś obok – poznały ich w ramach wspólnych zainteresowań, ale do tej pory trzymały na dystans.
Wiele zależy od czasu, jaki upłynął od wyznania do momentu, kiedy mężczyzna nazwał własne uczucia. Nikt nie będzie czekał wiecznie, każdy w końcu traci cierpliwość i szuka swojego szczęścia gdzie indziej. Jednak jeśli facet w porę zorientował się, co tak naprawdę czuje do swojej kobiety, ma szansę to naprawić.
Zaniedbałeś ją? Musisz ją na nowo zdobyć
Grzech zaniedbania, to najczęściej powtarzające się przewinienie. Facet nie ma czasu na spacer, wspólne wyjście na pizzę, seks, dosłownie na nic. Ma jednak czas dla kumpli, oglądanie telewizji i grę na konsoli Playstation. Żeby była jasność, czas na swoje pasje jest potrzebny, ale może się to odbywać kosztem relacji z kobietą. Zaniedbane kobiety w końcu się buntują, mają dość traktowania jak piąte koło u wozu. Czasem wypala się w nich uczucie, a czasem udaje się je podsycić i odratować. Tutaj także sporo zależy od czasu.
Księżnicz dziwi się, że o jego względy już nikt nie zabiega
Wyrasta nam też społeczeństwo księżniczy – tak moja znajoma określa mężczyzn, którzy czekają, aż kobieta będzie o nich zabiegać. A gdy to robi, to jeszcze kręcą nosem, że nie tak, jak to sobie wyobrażali. Tymczasem sami nie robią nic i czekają na gwiazdkę z nieba. W końcu kobieta się wkurza, rezygnuje, umawia na randkę z kimś innym i wtedy następuje punkt zwrotny. Czasem może być już za późno.
Zachowanie współczesnych mężczyzn, niezależnie od ich wieku, jest mocno niedojrzałe. Czasem dziwne, a kiedy indziej nie do wytłumaczenia nawet przez samych zainteresowanych – naprawdę pytałyśmy delikwenta, dlaczego zwyzywał dziewczynę, z którą chce być, od brzydali. Sam nie wiedział, dlaczego to zrobił.
Prawdziwy mężczyzna ma jaja i potrafi przeprosić
Trudno, zawaliłeś sprawę, stało się. Ale bądź prawdziwym mężczyzną i nie czekaj, aż ona naprawi to, co sam zepsułeś, tylko weź się do roboty. Teraz pałeczka jest po twojej stronie. Nie ma, że boli, że to niemęskie, że to dyshonor, koledzy będą się śmiali, a ona nakrzyczy i nie będzie specjalnie przychylnie nastawiona. To jak jest w końcu? Chcesz ją odzyskać, bo za nią tęsknisz, bo lubisz jej dotyk, zapach, uśmiech, brakuje ci wspólnie spędzanych chwil i jej zaczepek na Facebooku? Czy tylko marudzisz jak baba, która chce schudnąć i właśnie zjada wielką paczkę chipsów? Jeśli naprawdę odczuwasz wręcz fizyczny ból, że zrąbałeś sprawę, to zabierz się do akcji: naprawa. To może trochę potrwać, chwilami będzie ciężko, będziesz musiał się odsłonić i zmienić swoje zachowanie, ale warto, prawda? Chyba że wolisz przez najbliższe miesiące narzekać, że taka szansa przeszła ci koło nosa, a ty nic z tym nie zrobiłeś. Jeden z komentatorów piłkarskich zwykł mawiać, że niewykorzystane okazje się mszczą i jest to święta prawda także w relacjach damsko-męskich.
Syndrom jęczącej baby zajadającej się ciastem
Nie masz 13 lat, jesteś dorosłym facetem, to pokaż, że tak też potrafisz się zachować. Popełniasz błędy, ale umiesz je dostrzec i za nie przeprosić. Mężczyznom włącza się jeden mechanizm – jęczącej baby. Naprawdę – ostatnio zauważyłyśmy to w większym gronie i wszystkie zgodnie doszłyśmy do wniosku, że oni widzą swój błąd, zachowują się jak zabiedzony pies, wręcz ofiara i marudzą, że chcą to naprawić, bo im zależy, ale nie wiedzą jak. Otrzymują konkretną poradę udzieloną w dobrej wierze, a oni kręcą nosem. No jak tak: mam teraz do niej sam napisać, codziennie dzwonić, często proponować spotkania i mówić komplementy? I tutaj pada mnóstwo wymówek, żeby tego nie robić: gdy ją przeproszę, uzna mnie za żałosnego, tak jakby już nie uznała po twojej krzywej akcji. Ona mi nie uwierzy. To będzie nienaturalne zachowanie z mojej strony – tak, bo pisanie do kobiety z własnej inicjatywy jest tak samo nienaturalne jak jednorazówka w supermarkecie, która od nowego roku podrożała. Panowie, jesteście często jak marudna baba, któe chce schudnąć i pożera kilogrami ciasta. Albo czegoś chcecie, albo nie. A to podobno kobiety są niezdecydowane przez estrogeny, PMS i trwający właśnie okres. Panom brakuje determinacji, ale jeśli należysz do tego promila nieszczęśników, który naprawdę chce coś zrobić, odzyskać ukochaną kobietę, to słuchaj uważnie, nie marudź, tylko wcielaj w życie kolejne kroki. Wbrew pozorom to nie jest nic nadzwyczajnego.
Krok pierwszy: przeprosiny
Wiemy, że słowo przepraszam kłuje w usta niczym zestaw igieł do akupunktury, ale to naprawdę niezbędny element, jeśli chcesz naprawić sytuację, którą sam zawaliłeś. Niemęskie są chamskie zagrywki, nie przeprosiny. Przeproś ją za to, co narozrabiałeś. Nie wiesz, czy ona chce cię znać? Wstydzisz się? Wiesz, że na żywo się zatniesz? Ona cię onieśmiela? Usiądź wieczorem przed komputerem, odpal plik tekstowy i napisz to, co naprawdę czujesz. Zaczynasz od słów: wiem, że cię bardzo zraniłem, ale chcę cię przeprosić za: lista przewienień. Właśnie sobie uświadomiłem, jak wielki błąd popełniłem i chciałbym to naprawić. Zrobiłem to, bo bałem się/byłem na ciebie zły/ nie wierzyłem, że naprawdę mnie kochasz/wydajesz się kobietą z wyższej ligi i boję się konkurencji/zadziałałem impulsywnie i sam nie wiem, dlaczego to zrobiłem. Chciałbym cię za to przeprosić na żywo i obiecać, że to się więcej nie powtórzy. Jesteś dla mnie ważna i chcę, żebyś o tym wiedziała. Wiem, że swoim zachowaniem nie potrafiłem tego okazać. Podaj mi dogodne terminy, a ja się do nich dostosuję. Napisane? Nie ma byków? To kopiujesz i wysyłasz jej na Messengerze, choćby w środku nocy. Kiedyś to przeczyta i się do tego ustosunkuje. Ty zrobiłeś już krok do przodu i teraz czekasz na jej reakcję. Nie czekaj, aż on będzie online, to głupia wymówka, żeby nie przeprosić. Wiadomości nie giną w eterze, w końcu do niej dotrą.
To jest oczywiście ogólny zarys przeprosin, możesz do nich wpleść osobiste przeżycia i przemyślenia. Jeśli powiedziałeś, że nic do niej nie czujesz, nie musisz przepraszać, ale powinieneś napisać i wyjaśnić sytuację. Napisz po prostu: nie mogę przestać o tobie myśleć, nie ma dnia, bym nie tęsknił za tobą, właśnie uświadomiłem sobie, że jesteś dla mnie wyjątkowa, proszę spotkajmy się. Tylko nie marudź, że się odsłaniasz i robisz z siebie debila. Z nieznanych powodów mężczyźni uważają, że robią z siebie idiotów, gdy przyznają się do uczuć, które nie są niczym złym lub do popełnionych błędów. Nie czują się jednak debilami, gdy krzywdzą kobiety.
Krok drugi: częste spotkania
Tak, chcesz coś naprawić, to musisz się z nią regularnie widywać. Ponownie o nią zabiegać, zabierać na spacery, proponować wspólne oglądanie filmów, komplementować, okazywać czułość. Im bardziej się postarasz, im więcej prawdziwych uczuć okażesz, tym szybciej ją odzyskasz. Pamiętaj: walczysz o nią, to twoja ostatnia szansa, więc daruj sobie mądrości speców od uwodzenia, którzy każą spotykać się co 5 dni, a w międzyczasie w ogóle się nie odzywać. Nie odzyskasz jej tym sposobem. To nie jest pieskowanie, tylko dorosłe zachowanie prawdziwego mężczyzny, a nie mentalnego gimnazjalisty.
Krok trzeci: regularny kontakt
Nawet, gdy jej nie widzisz, odzywasz się, dzwonisz, piszesz SMS-a, głupie: co słychać/jak mija czas w pracy? Bądź miły, okazuj zainteresowanie, opowiadaj o tym, co sam robisz. Nie bój się zapewniać o swoich uczuciach. Jeśli tęsknisz, to o tym powiedz. Jeśli kochasz, to wyznaj to. To naprawdę nie boli. Jak widać twojej kobiecie od takich wyznań korona jeszcze z głowy nie spadła, nie nawiedziła jej też żadna egipska plaga.
Krok czwarty: wytrwaj w dobrym zachowaniu
Mężczyźni mają słomiany zapał. Jak kobieta im wybaczy, jest dobrze, to przestają się starać i powracają do złych wzorców. Nie odbierają telefonów, nie piszą SMS-ów, przestają okazywać czułość i mówić komplementy. To prosta droga do zakończenia związku, na którym podobno im zależy.
Oczywiście, nie wszyscy mężczyźni zachowują się tragicznie, jednak odsetek beznadziejnych męskich postaw i krzywych akcji zdaje się szybować w górę niczym stado gołębic wypuszczonych z klatki. Mężczyzno błądzący i zawalający to, na czym ci zależy, życzymy ci powodzenia w walce o odzyskanie jej względów. Pamiętaj, że to twoja rola. Nie oczekuj, że kobieta, którą odtrąciłeś, obraziłeś lub zraniłeś sama przybiegnie do ciebie i zapyta się, czy masz ochotę ją jeszcze raz kopnąć w tyłek. Trochę logiki.