zdrowie-w-plastrach

Coraz częściej, obserwując w telewizji różne dyscypliny sportowe, możemy zauważyć piłkarzy, siatkarzy czy lekkoatletów poobklejanych kolorowymi przylepcami. Kontrastujące ze skórą czarne, różowe, beżowe, a najczęściej niebieskie plastry przyklejane są w różnych miejscach. Czy to nowa moda?

Bynajmniej nie. Owe wielobarwne taśmy to element terapii, bazującej na kinezjologii i zdolnościach organizmu do samoleczenia. Nosi ona nazwę kinesiotapingu. Jest to metoda terapeutyczna polegającą na oklejaniu wybranych fragmentów ciała plastrami, które dzięki swojej specjalnej strukturze oddziałują na mięśnie, powięzie, stawy, układ limfatyczny oraz układ nerwowy organizmu.

Jak to działa?

Ponad dwadzieścia lat temu w Japonii doktor Kenzo Kase opracował metodę pobudzania ciała człowieka do samouzdrawiania – kinesiotaping. Opracował on specjalne plastry, mające pomagać organizmowi w regeneracji.

Zostały one stworzone w ten sposób, aby rozciągały się o około 55-60% długości spoczynkowej. Stopień ten został ustalony nieprzypadkowo, albowiem właśnie ta liczba zbliża go do elastycznych właściwości tkanki skórnej człowieka. Również grubość taśmy Kinesio została opracowana na wzór części ludzkiego ciała, a konkretnie epidermy, czyli najbardziej zewnętrznej anatomicznie warstwy tkanki skórnej.

Dzięki temu po niespełna kilkunastu minutach pacjent nie powinien odczuwać plastra na skórze.

A. Złotkowska