W codziennym pośpiechu ciężko znaleźć czas, by zgłosić się na badania profilaktyczne w pobliskiej przychodni. Nie jest to wszak miejsce, które dobrze nam się kojarzy i jeśli już przekraczamy jego próg, to tylko dlatego, że zmogło nas choróbsko. Zwykle dopiero wtedy dociera do nas prawda, że gdybyśmy zawczasu wykryły schorzenie, czas naszego leczenia oraz sam ból byłby mniej dotkliwe.
Lepiej chuchać na zimne – to powiedzenie, które bynajmniej nie dotyczy sfery gotowania, w przypadku tematu profilaktyki oznacza tyle co “lepiej zapobiegać niż leczyć”. O prawdziwości przysłowia nie trzeba chyba nikogo przekonywać, starczy bowiem, że raz w życiu cierpiałyśmy na dolegliwość, która we wczesnym stadium wykrycia, mogłaby wcale nie być taka groźna. Zdrowie jest tylko jedno i musimy o nie dbać, nawet jeśli czasem zdaje nam się, że skoro funkcjonujemy normalnie, to jesteśmy jego okazami. Taka strategia przypomina jazdę autem bez zapiętych pasów czy wspinaczkę bez liny – jest możliwa, ale w konsekwencjach bywa śmiertelna.
Badania profilaktyczne są darmowe i tylko czasami wymagają skierowania od lekarza. W zależności od Twojego wieku i stanu zdrowia lekarz rodzinny powinien co roku wskazać zestaw badań, które powinnaś wykonać. Pamiętaj, że przy wyborze świadczeń, którym powinnaś się poddać, bardzo ważne jest Twoje uwarunkowanie genetyczne.Jeśli przykładowo Twoja mama, babcia lub siostra chorowały na raka piersi, to bez względu na wiek powinnaś wykonywać mammografię regularnie, nawet częściej niż inne kobiety.
Narodowy Fundusz Zdrowia nie tylko refunduje badania, ale i coraz częściej organizuje akcje promujące profilaktykę z danego zakresu. Warto brać w nich udział, bo przecież, jeśli faktycznie jesteś zdrowa, to nie pociągnie to za sobą żadnych konsekwencji poza radością i pewnością, że nic Ci nie dolega.
A. Złotkowska