Aby poprawnie odbierać bodźce z otoczenia organizm ludzki wykształcił szereg przystosowań mających na celu ostrzeganie nas przed zagrożeniami i nie tylko. Jednym z takich mechanizmów są receptory bólu, które określają pewną granicę wytrzymałości tkanki i niejednokrotnie informują o zbliżającym się zagrożeniu.
Sam ból, mimo swojej informacyjnej natury, jest doznaniem raczej niemile widzianym. W związku z tym od lat prowadzone są badania nad różnymi środkami przeciwbólowymi, dzięki którym możemy funkcjonować nawet pomimo trapiącego nas dyskomfortu.
Metod walczenia z bólem jest wiele, ale generalizując, można je podzielić na leczenie farmakologiczne oraz inne – tzw. ‘alternatywne metody leczenia bólu’. Na szczęście pogląd, że tylko leki uratują nas z opresji sukcesywnie jest zmieniany i tutaj wkracza niezastąpiona fizjoterapia. Ta cudowna rehabilitacja!! Nie zdajemy sobie sprawy, ale olbrzymią część problemów związanych z układem kostno-stawowym można wyleczyć właśnie poprzez usprawnianie narządu ruchu oraz budowanie gorsetu mięśniowego bez konieczności faszerowania się związkami chemicznymi. Często proste ćwiczenia niejednokrotnie przynoszą ulgę od cierpienia, mimo iż wydawało się, że już żaden lek nie pomoże. Osobiście gorąco zachęcam do kontaktu z fizjoterapeutami i wizyty w gabinecie rehabilitacyjnym.
Jeżeli ćwiczenia nie pomogą, należy się zastanowić nad stylem życia. A może czasami to nasz przeciążony umysł jest chory i to właśnie jemu trzeba pomóc? W końcu nie tylko ciało cierpi, a wiele naszych dolegliwości zaczyna się i rozwija w sferze psyche.
Niestety, relaks dla ducha i alternatywne metody leczenia bólu często są niewystarczające. W przypadku bolesnych schorzeń, urazów, na ratunek przychodzi nam medycyna i jej odkrycia sprzed wielu lat, jak również najnowsze „cudeńka” zamknięte w pigułce. Te silniejsze nie bez powodu są dostępne tylko na receptę. To dla naszego bezpieczeństwa. Niekontrolowana sprzedaż takich leków zebrałaby prędko swoje śmiertelne żniwo.
Czym są leki ogólnodostępne w aptekach?
Są to środki chemiczne o bardzo zróżnicowanym składzie i mechanizmie działania, które teoretycznie są dla naszego organizmu „bezpieczne”. Bezpieczne – pod warunkiem przestrzegania pewnych zasad związanych z ich użytkowaniem. Wszystkim znane sformułowanie „przed użyciem zapoznaj się z treścią ulotki bądź skonsultuj się z lekarzem lub farmaceutą, gdyż niewłaściwie stosowany lek może zagrażać Twojemu życiu i zdrowiu”. Ono nie jest wymysłem ustawodawcy, zawiera praktycznie najważniejszą informację dla nas, której nie należy bagatelizować. Przed zastosowaniem jakiegokolwiek leku zawsze konsultujmy naszą decyzję ze specjalistami. Pozornie niegroźny lek bardzo często w składzie ma również substancje czynne chemicznie, aby był „atrakcyjniejszy”. Jednak substancje, które mają np. uleczyć cudownie nasz chore zatoki (jak pseudoefedryna) nie są bezpieczne dla wszystkich. Osoby z nadciśnienie mogą mieć poważne kłopoty po zażyciu takiego specyfiku, gdyż efedryna podnosi ciśnienie tętnicze.
To tylko wierzchołek góry lodowej, dlatego nie zapominajmy o tej krótkiej lekturze, jaką jest ulotka, a jak nam się nie chce czytać – zasięgnijmy języka u lekarza lub farmaceuty. Unikniemy wielu nieprzyjemności związanych z nieprawidłowym dobraniem leku dla nas. Każdy z nas jest jednostką i chce być traktowany wyjątkowo – tak samo leki należy dobierać bardzo ostrożnie i indywidualnie. Zapomnijmy o pani sąsiadce, która ma lek na wszystko. Większość z nas nawet nie ma pojęcia jakie spustoszenie w organizmie może wyrządzić tego typu cudowny lek „na wszystko”, przy niewłaściwym lub zbyt częstym stosowaniu.
Maurice