Relacje międzyludzkie przybierają różny charakter. Jedne są zdrowe i wnoszą do naszego życia sporo dobrego. Natomiast czasem zdarzają się toksyczne relacje, które nas zatruwają. Warto jednak pamiętać o tym, że świat nie jest czarno-biały, jak nam się czasem wydaje. Istnieje sporo odcieni szarości. Zła relacja z matką rzadko kiedy może zostać umiejscowiona po całkowicie ciemnej stronie mocy. Nawet z tych trudnych interakcji można wynieść coś dobrego. Jak tego dokonać?
Spis treści:
- Dlaczego relacja z matką jest najważniejsza?
- Córka matki czy córka ojca?
- Córka ojca – jaka jest?
- Dziedziczenie kobiecego losu – dlaczego warto je dostrzec?
- Być jak matka
- Dlaczego nadopiekuńcza matka jest toksyczna?
- Zła relacja z matką to niszczycielska siła
- Co dała nam matka?
- Przymus powtarzania – jak się z niego wyrwać?
Dlaczego relacja z matką jest najważniejsza?
Relacja z matką uchodzi za najważniejszą w naszym życiu. Nie bez powodu, stanowi bowiem matrycę budowania więzi z innymi ludźmi. Jeśli matka okazuje maluszkowi czułość, troskę i zainteresowanie, tworzy w nim bezpieczny styl przywiązania i pierwotne zaufanie. W przyszłości dziecko będzie wchodziło w zdrowe relacje międzyludzkie. W jego przypadku istnieje równowaga między potrzebą więzi a autonomii. Zła relacja z matką może wynikać z jej zaniedbań lub nadopiekuńczości. W obu przypadkach dziecko może borykać się z niską samooceną, która może przybrać wymiar narcystycznego zaburzenia osobowości. Jak widać skutki złej relacji z matką odczuwa nie tylko samo potomstwo, ale też jego otoczenie. Wielu tyranów w dzieciństwie wykształciło pozabezpieczny styl przywiązania. Najbardziej niebezpieczny jest zdezorganizowany.
Córka matki czy córka ojca?
Córka matki, córka ojca, syn matki, syn ojca. W zależności od tego, która relacja odgrywa u nas kluczową rolę, ten typ reprezentujemy. Córka matki może wykazywać typowo kobiece predyspozycje. Jest czuła, opiekuńcza, gotuje, sprząta i dba o miłą atmosferę. Jeśli jednak mama to businesswoman, jej córka także może obrać kierunek rozwoju zawodowego i zrobić spektakularną karierę.
Córka ojca – jaka jest?
Córka ojca wykazuje niezależność i odwagę. Nie boi się żadnych wyzwań. Ponadto na pierwszym miejscu stawia własne potrzeby, w tym karierę zawodową. Trudno ją zamknąć w czterech ścianach. Często też może nie lubić typowo kobiecych zajęć, nie odnajdywać się w nich.
Dziedziczenie kobiecego losu – dlaczego warto je dostrzec?
Omawiając relację z matką, warto zwrócić uwagę na dziedziczenie kobiecego losu. Pod tym terminem kryje się nieświadome powielanie wzorców charakterystycznych dla naszych krewnych płci żeńskiej. Np. wszystkie kobiety w naszej rodzinie samotnie wychowywały dzieci i ciężko pracowały, aby zaspokoić ich potrzeby. W rezultacie my także postępujemy podobnie. Uważamy, że nie mamy prawa narzekać na swój los i szukać oparcia w męskich ramionach. Aby rozpoznać szkodliwy wzór, w przypadku którego pojawia się przymus powtarzania, musimy wykształcić w sobie samoświadomość.
Być jak matka
Niektóre kobiety chcą być jak matka, ale nie potrafią. Np. ona okazywała troskę i opiekuńczość, one zachowują się w sposób bardziej szorstki, nawet gdy się starają. Niektóre kobiety natomiast nie chcą krzyczeć na bliskich jak ich mama, ale to robią. Tutaj w grę mogą wchodzić geny lub sposób wychowania.
Dlaczego nadopiekuńcza matka jest toksyczna?
Nadopiekuńcza matka zazwyczaj kojarzy nam się z kimś, kto bardzo kocha swoje dziecko. Tak bardzo, że próbuje usunąć spod jego stóp wszelkie przeszkody. W rzeczywistości jednak bardzo krzywdzi swoje dziecko. Pozbawia je bowiem autonomii, aby móc zagarnąć je dla siebie. Wielu rodziców zapomina, że wychowujemy dzieci do niezależności, a nie dla siebie.
Zła relacja z matką to niszczycielska siła
Zła relacja z matką często zatruwa nasze życie, bo ciężko się od niej uwolnić. Niektórzy poszukują jej lepszego odpowiednika, odwiedzając domy swoich przyjaciół. Nie każda matka jest taka sama. Narcystyczna rodzicielka sprawia, że córka musi się do niej dostroić, wychwytywać jej nastroje i odpowiednio reagować, zanim wybuchnie awantura. To rozwija empatię, ale też zwiększa ryzyko bycia wykorzystywaną przez innych.
Co dała nam matka?
Warto zastanowić się, co dobrego dała nam matka, którą trudno uznać za idealną. Może była bardzo oszczędna, przez co same dobrze zarządzamy finansami. Albo kierowała się zawsze zdrowym rozsądkiem, przez co nie wpadamy w panikę i potrafimy zachować zimną krew.
Przymus powtarzania – jak się z niego wyrwać?
Złość na matkę często odbiera nam pozytywną energię i wszelkie siły witalne, dlatego warto jest jej wybaczyć i dostrzec jakieś zalety, jeśli te oczywiście istnieją. Warto zastanowić się, jakie złe wzorce nieświadomie powielamy. Może wybieramy narcystycznych mężczyzn jak ona? Albo pozwalamy wykorzystywać swoją seksualność, byle tylko zadowolić partnera? Oba rozwiązania są szkodliwe, ale gdy je sobie uświadomimy, stają się możliwe do pokonania.