Złe relacje w rodzinie a dystansowanie się w związku

Gdy słyszymy, że ktoś dystansuje się od partnera, najczęściej myślimy, że robi to z powodu poznania nowej osoby. Planuje skok w bok, dlatego nie pielęgnuje już swojego związku. Owszem tak się zdarza, ale niektóre osoby za każdym razem, gdy jest dobrze, nagle nabierają dystansu. Nie ma to związku z ich planami dotyczącymi zdrady, a trudnym dzieciństwem.  Złe relacje w rodzinie a dystansowanie się w związku – jak to wygląda?

Gdy sam nie rozumiesz, dlaczego przed nią uciekasz

Osoby, które mają za sobą trudne dzieciństwo i złe relacje z rodzicami, bardzo często same nie rozumieją swojego postępowania. Z jednej strony kochają swojego partnera, boją się jego odejścia, a z drugiej czasem same się od niego odcinają, niszczą więź. Skąd się bierze takie sprzeczne postępowanie?

Złe wzorce wyniesione z dzieciństwa

Rodzina jest dla nas wzorcem relacji międzyludzkich. Gdy funkcjonuje prawidłowo, wynosimy z niej prawidłowe postawy. Jednak polska rodzina często boryka się z alkoholizmem, przemocą domową, brakiem jednego rodzica. W takiej sytuacji pewne wzorce ulegają zaburzeniu. Dziecko nie wie, co to znaczy kochać i być kochanym. Nie zna prawidłowych wzorców postępowania w przypadku konfliktu. Jednocześnie nie zna bliskości, to właśnie ona jako coś zupełnie nowego często powoduje lęk.

Strach przed utratą partnera

Osoby, które mają trudne dzieciństwo, ciągle boją się utraty partnera. Gdy rodzi się intymność, to wstydzą się przyznać do swoich uczuć, bo mogą zostać zranione. Być może tak w przeszłości postępowali rodzice takiej osoby. Gdy ona mówiła o swoich emocjach, to oni je wyśmiewali lub lekceważyli. W rezultacie dziecko, aby przetrwać w domu rodzinnym, zamknęło się na emocje. Boi się o nich mówić.

Strach przed odrzuceniem

Świadomość, że nie zaznaliśmy miłości w domu rodzinnym, może sprawiać, że czujemy się niegodni tego uczucia. Doszukujemy się w sobie masy wad. Obawiamy się, że nikt nie jest w stanie nas pokochać, zwłaszcza taka osoba jak on czy ona. Boimy się odrzucenia, więc sami odrzucamy partnera, którego postrzegamy jako idealnego i którego kochamy.

Lęk przed bliskością

Osoby z dysfunkcyjnych rodzin często boją się też bliskości. Gdy w związku dzieje się dobrze, to zaczynają dążyć do powstania huśtawki emocjonalnej, jaką znają z dzieciństwa. Kłócą się z partnerem, przestają do niego odzywać, stają się wobec niego oschłe.

Zmień myślenie

Trzeba sobie zdać sprawę, z czego wynika nasze zachowanie. Jeśli dostrzeżemy w nim wadliwą barierę ochronną, to możemy coś z tym zrobić. Warto pamiętać, że relacje z rodzicami nijak nie świadczą o naszej wartości. Nieżyjąca już Kora została wychowana w domu dziecka przez zakonnice, które zachowywały się potwornie. Osiągnęła wiele w życiu zawodowym, znalazła też swoją prawdziwą miłość.  Wadliwe relacje rodzinne świadczą o niedojrzałości naszych rodziców. Nie powielajmy ich błędów, nauczmy się czerpać dobre wzorce z życia udanych par, np. naszego wujostwa czy przyjaciół. Nie ma sensu wszczynać kłótni, wzbudzać zazdrości, dystansować się od partnera fizycznie i emocjonalnie. Daj sobie prawo do szczęścia.

Naucz się okazywać uczucia

Popracuj też nad okazywaniem uczuć. Jeśli nie umiesz o nich mówić, to chociaż przytul partnera, pocałuj go. Warto jednak coś z tym zrobić. Pamiętaj, że nie każdy człowiek chce cię zranić. Tych złych raczej idzie łatwo rozpoznać. Tych dobrych także.  Daj sobie prawo do szczęścia. Pamiętaj, że dystansując się od partnera, możesz doprowadzić do zakończenia związku. A przecież w gruncie rzeczy go kochasz. Pamiętaj też o tym, że w zdrowej relacji ten, kto naprawdę kocha, nie rani drugiej osoby. To, co znasz z dzieciństwa to zdeformowany obraz relacji damsko-męskich. A nie chcesz przecież być jak swój ojciec, który nie okazywał ci uczuć i w pewnym sensie niszczył waszą rodzinę. Ty nie niszcz swojej relacji.