Topiący się śnieg, opady deszczu i wiatr – tak dziś wygląda krajobraz w całej Polsce. Taka pogoda nie służy naszemu zdrowiu i sprzyja rozprzestrzenianiu się chorobotwórczych mikroorganizmów. Przedstawiamy zupy na zimę, dzięki którym zmniejszysz ryzyko zachorowania na grypę.
Zupy na zimę – krem z pomidorów
W obiegowej opinii pokutuje przekonanie, że tylko rosół pomaga w walce z przeziębieniem i grypą, tymczasem równie skuteczny bywa krem z pomidorów. W czym tkwi sekret jego dobroczynnego działania? Krem z pomidorów stanowi bogate źródło witamin, minerałów i antyoksydantów, które wzmacniają system odpornościowy. Dopadł cię katar i nie możesz w nocy swobodnie oddychać? Do kremu z pomidorów dodaj papryczkę chilli – zawiera kapsaicynę o właściwościach antywirusowych, oraz czosnek i bazylię. Zioła łagodzą stany zapalne oraz odblokowują zatkane zatoki.
Przygotowanie kremu z pomidorów jest banalnie proste i nie wymaga dużych nakładów finansowych. Aby stworzyć to smaczne i zdrowie danie, potrzebujesz dwóch litrów bulionu, dwóch puszek pomidorów, jednej dużej cebuli, 5 ząbków czosnku, odrobiny świeżej bazylii oraz szczyptę chilli lub pieprzu kajeńskiego. Przygotowanie kremu z pomidorów rozpoczynasz od rozgrzania oliwy w dużym garnku, w którym smażysz pokrojoną cebulę i czosnek. Po upływie kilku minut do garnka dodajesz pomidory z puszki, wlewasz bulion i taką miksturę doprowadzasz do wrzenia. Gotujesz przez 20-25 minut, po czym dodajesz dla smaku garść świeżej bazylii i chilli lub pieprzu kajeńskiego. Gdy zupa trochę ostygnie, sięgasz po blender i miksujesz ją na krem.
Zupa czosnkowo-cebulowa
Czosnek i cebula to warzywa, które zawierają substancje o działaniu antybiotycznym, nie mylić z antybiotykami, w rezultacie zwalczają bakterie odpowiedzialne za zapalenie gardła. Obawiasz się, że po takiej zupie, z twoich ust będzie wydobywał się nieprzyjemny zapach? Przygotuj ją w piątek wieczorem, gdy masz pewność, że na drugi dzień nie będziesz prowadziła rozmów z ważnym kontrahentem. To prawdziwa bomba składników odżywczych, które wpływają pozytywnie na funkcjonowanie układu immunologicznego. Udowodniono, iż osoby, które w okresie jesienno-zimowym często jedzą potrawy z cebulą i czosnkiem, chorują zdecydowanie rzadziej.
Przygotowanie zupy czosnkowo-cebulowej nie zajmie ci dużo czasu. Pokrój w piórka 3 duże cebule, a ząbki pochodzące z trzech główek czosnku pokrój w kostkę. Tak przygotowane warzywa wrzuć na rozgrzaną patelnię – możesz smażyć je na maśle lub oleju nadającym się do tego celu. Gdy cebula nabierze złocistego odcienia, przerywamy smażenie i dodajemy ją wraz z czosnkiem do warzywno-kurczakowego wywaru. Zupę doprowadzamy do wrzenia i gotujemy przez kilka do kilkunastu minut. Gdy trochę się ochłodzi, blendujemy ją tak długo, aż uzyskamy jednolity krem wolny od grudek. Następnie doprawiamy pieprzem cytrynowym i świeżym rozmarynem. Do zupy możemy dodać też garść bazylii.
Zupa z dyni
Wbrew obiegowej opinii sezon na dynię nie kończy się wraz z jesienią. W sklepach wciąż można ją spotkać i warto przynieść ją do domu, aby wykonać z niej zupę. Miąższ dyni stanowi bogate źródło cennych składników odżywczych, w tym witamin A i C, które odpowiadają za prawidłowe funkcjonowanie układu immunologicznego. W związku z tym, iż zimą nie mamy dostępu do zbyt wielu owoców i warzyw, warto przygotować krem z dyni, ponieważ zaspokoi on nasze zapotrzebowanie na minerały i antyoksydanty, które zwalczają wolne rodniki. Aby nadać zupie z dyni właściwości antybakteryjne, warto dodać do niej starty korzeń imbiru. Ta cenna przyprawa nie tylko chroni nas przed infekcją, ale też wykazuje działanie rozgrzewające, które z pewnością docenimy po powrocie z pracy.
Przygotowywanie zupy dyniowej rozpoczynamy od podsmażenia na oleju cebuli, czosnku i pociętej papryczki chilli. Następnie dodajemy marchewkę, pietruszkę i bulwę selera pociętą w kostkę. Warzywa smażymy przez kilka minut, po czym dodajemy miąższ z dyni. Do garnka wlewamy 2 litry bulionu warzywnego i gotujemy wszystko tak długo, aż warzywa staną się dostatecznie miękkie. Aby nadać zupie smaku dodajemy sól, pieprz i świeżo starty korzeń imbiru według uznania. Gdy zupa trochę ostygnie, blendujemy ją na krem.