Ryzyko zachorowania na raka piersi dotyczy każdej z nas. Polska należy do krajów o średniej zachorowalności na raka piersi, ale umieralność na tą chorobę jest bardzo wysoka. Wynika to przede wszystkim z liczby chorych zgłaszających się do pierwszego leczenia.
Niestety, my Polki mamy opory przed skorzystaniem nawet z bezpłatnych badań jak mammografia czy cytologia, dlatego do lekarza zgłaszamy się częstokroć już w poważnym, zaawansowanym stanie rozwoju nowotworu. Tymczasem żadna tego rodzaju zmiana w naszych piersiach odpowiednio wcześnie wykryta nie jest śmiertelna. To dlatego wojewódzkie ośrodki koordynujące (o nich w napiszemy w osobny artykule) już od kilku lat organizują corocznie akcje prozdrowotne na terenie całego kraju. Warto brać w nich udział, warto się badać, by wykluczyć niebezpieczeństwo. Obowiązkowo natomiast każda kobieta po 20. roku życia przynajmniej raz w miesiącu powinna samodzielnie badać swoje piersi.
Jeżeli dokładnie nie poznamy swoich piersi, nie będziemy wiedziały czy zauważone przez przypadek zmiany w piersiach są poważne, czy jedynie wynikają z naszej fizjonomii. Pamiętajmy, nie każdy guzek czy zgrubienie jest nowotworem, większość to naturalne „niedoskonałości” naszego ciała.
A. Złotkowska