Pesymizm zazwyczaj kojarzy się z czarnowidztwem. Ale czy faktycznie zawsze jest czymś złym? Okazuje się, że podejście pesymistyczne ma także i jasne strony, a w niektórych sytuacjach przynosi więcej korzyści niż beztroski optymizm.
Pesymizm defensywny – pesymizacja
Pesymizm defensywny jest to skłonność do przesadnego przewidywania wielu różnorodnych przeciwności, które mogą pojawić się na drodze do osiągnięcia zamierzonego wyniku i właściwego celu. Jest to wzbudzanie w sobie wręcz nierealistycznych, bardzo pesymistycznych oczekiwań, które mają działanie motywujące. Jest to pewnego rodzaju przewidywanie złych wydarzeń tylko i wyłącznie po to, aby zmotywować się do działania i uniknięcia przewidywanych kłopotów. Pesymizm defensywny to afektywna strategia, która polega na działaniu.
Prawo Feathera
Z pesymizacją nieodzownie wiąże się prawo Feathera, które mówi, iż „ludzie spostrzegają pozytywne wydarzenia jako bardziej atrakcyjne wtedy, gdy są one nieoczekiwanie, a nie wtedy, gdy ich oczekują, a negatywne zdarzenia postrzegają z kolei jako bardziej przykre wtedy, gdy są nieoczekiwane, niż wtedy, kiedy się ich spodziewają”. Tak więc przewidując różne warianty, ludzie przygotowują się do przyszłości, a dzięki temu, że przeanalizowali różne możliwe rozwiązania, nic nie jest w stanie ich zaskoczyć.
Dodatkowo, jeśli przyszłość okazuje się niezbyt miła czy przyjemna, to dzięki uprzedniej pesymizacji i tak nie wydaje się taka zła. Umysł bowiem zdołał się przygotować do trudniejszych warunków.
Sabina Sosnowska