Wiele kobiet często bije się z myślami, w jaki sposób zreformować swojego mężczyznę. Choć troszeczkę, leciutko, żeby nawet minimalnie przybliżyć go do ideału. Chcą, by nie bałaganił, uważniej je słuchał czy umiejętnie czytał emocje. Jak 'stworzyć’ księcia z Bajki? Czepialska czy dyplomatka?
Miłe złego początki
Niby miłość wszystko wybacza… szczególnie na pierwszym etapie związku, kiedy z drażniących nawyków, a nawet wad, mężczyzna jest „rozgrzeszany”, bo przecież jakieś drobiazgi nie mają w tym momencie żadnego znaczenia. Kobieta ma przy tym ciche, perspektywiczne przeświadczenie, że pod jej zbawiennym wpływem, dokona się w ukochanym cudowna przemiana, np. z bałaganiarza zmieni się w pedanta, z brudasa w czyścioszka, z małomównego w wyrozumiałego gadułę. Po prostu: z diabła – w anioła.
Zresztą na początku zakochana i zaślepiona z uśmiechem pobłażania i rozczuleniem zbiera rozrzucone ubrania ukochanego i cierpliwie czeka, aż nauczy się dobierać rodzaj biżuterii do jej stroju. On przecież jest taki roztrzepany, ale taki słodki i kochany. Już wtedy powinna zapalić się w jej głowie lampka ostrzegawcza: taki już jest i pewnie nigdy go całkiem nie „przerobię”. Czy będę mogła także w przyszłości tolerować jego przyzwyczajenia? Czy jestem w stanie zaakceptować go takim, jakim jest?
Opuść deskę!
Wielki ogień przygasa, przychodzi czas dojrzewania związku i jej spojrzenie na sprawy niegdyś przemilczane, wyostrza się. Zaczyna ją irytować np. mało eleganckie zachowanie przy stole (tak niedawno wydawało się takie chłopięce i rozczulające) oraz nieumyty kubek w zlewie.
Tak więc po długim czasie akceptowania jej mężczyzny z całym jego „dobrodziejstwem inwentarza”, kobieta otwiera – według niej konieczny – proces permanentnej edukacji.
I tu zaczynają się strome schody. Bo od kobiecej postawy zależy czy reformowanie faceta będzie jednym wielkim pasmem udręki, złości, cichych dni, awantur. Mężczyzna nie zniesie bowiem ciągłego poprawiania go, zwracania mu uwagi, przymuszania do określonych zachowań. Kobieta dająca mało swobody swojemu facetowi nie osiągnie wiele. W związku należy oczekiwać sporo, ale nie wszystko można wymagać. To działa w obie strony.
Paweł Chudy