Róż do policzków powinien znaleźć się w kosmetyczce każdej kobiety. Już jednym ruchem pędzla, możemy osiągnąć efekt naturalnych rumieńców, które dodają naszej twarzy blasku. Trzeba tylko wiedzieć, jak go umiejętnie używać.
Z różem do policzków jest tak, że możemy osiągnąć wyjątkowy efekt bardzo szybko, ale równie łatwo zamiast się upiększyć możemy się „przemalować”. Róż ma za zadanie dodać nam blasku oraz świeżości. Naturalne rumieńce na buzi są znakiem zdrowia, mogą też być całkiem seksowne. Jednak, kiedy przesadzimy z różem, to zamiast ponętnej twarzy, wyglądamy jak klaun lub laleczka z porcelany.
Po pierwsze – dobrze wybierz
W drogeriach znajdziesz ogromny wybór róży do policzków. Zasada jest prosta – za dobry kosmetyk trzeba zapłacić, dlatego nie ma co „szczypać się” o kilka złotych. Róż to poniekąd „inwestycja”, ponieważ ma kilkuletni termin ważności. Warto kupić róż z wyższej półki, bo będzie on nam po prostu długo i dobrze służył.
Kiedy już zdecydujesz się na jakość, czas wybrać odpowiedni kolor, który musisz dopasować do swojej cery. Według wielu makijażystek, dobrze dobrany róż powinien mieć taki sam kolor jak twoje policzki po wysiłku fizycznym lub na mrozie.
Jaka konsystencja?
Po wybraniu koloru, musisz wybrać konsystencję najlepszą dla twojej cery.
- Róż sypki (sproszkowany)- najlepiej nadaje się do cery tłustej i mieszanej.
- Żelowy i ciekły – sprawdza się w przypadku cery tłustej.
- Róż w kremie – najlepszy będzie do cery suchej oraz dojrzałej.
Make up czas zacząć
Nałożenie różu na policzki jest finalnym etapem makijażu. Zajmuje kilka sekund, a dyskretnie zmienia nasze odbicie w lustrze. Róż nie tylko rozświetla, ale i modeluje oraz wyszczupla naszą twarz. Jeżeli, nie używasz różu do policzków, to czas to zmienić!
Zuzanna Górka